Strona główna • Inne

Rywale nie próżnują

 

 

Podczas gdy polska kadra olimpijska skoczków głównie zwiedza i odpoczywa, zawodnicy pozostałych krajów pilnie trenują do pierwszego olimpijskiego konkursu skoków. Już przedwczoraj informowaliśmy, że drużyna fińska trenuje w Lake Placid i stara się skakać możliwie najwięcej. Tam też Finowie wystąpili w pokazowym konkursie, o którym pisaliśmy w niedzielę.

Natomiast już dziś fińscy skoczkowie przybędą do wioski olimpijskiej. Trener Mika Kojonkoski chce, by jego podopieczni poznali dobrze skocznię, dlatego być może będą skakać jeszcze przed oficjalnym, czwartkowym treningiem.

Niemcy z kolei trenowali w Lillehammer. Ogólnie zawodnicy niemieccy bardzo lubią norweskie obiekty, głównie za sprawą spokoju, jaki mają trenując tam.

Oddali tam po kilkanaście skoków, a także hucznie świętowali 24 urodziny Martina Schmitta, o którym mowi się, iż podobnie jak Hannawald jest w bardzo dobrej formie.

Następnie cała drużyna udała się do Szwajcarii- St. Moritz, gdzie zawodnicy głównie pracowali nad kondycją i siłą, ale również trochę skakali.

Już dziś Niemcy udają się do Salt Lake City.

Austriacy są bardzo podbudowani dobrymi występami w Japonii, pomimo tego, iż zabrakło tam prawie całej czołówki PŚ.

Po powrocie z Kraju Kwitnącej Wiśni Toni Innauer dał zawodnikom dwa dni odpoczynku. Następnie wszyscy udali się do Ramsau ( w tym trenujący indywidualnie Goldberger i Hoellwarth).

Wczoraj cała drużyna austriacka wyleciała do USA.

Zatem czy specyficzny sposób przygotowań Polaków do Olimpiady, budzący wiele kontrowersji, zda egzamin?

Pierwszym sprawdzianem formy naszych skoczków będzie już czwartkowy trening...

 

 

 

na podstawie "GW"