Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Kamil Stoch: "Jestem bardzo zadowolony"

21. pucharowe podium w karierze Kamila Stocha przypadło na zawody w Wiśle, więc Kamil otwiera swą trzecią dziesiątkę na polskiej ziemi. Do zwycięstwa zabrakło niewiele, ale Kamil nie jest już tym samym skoczkiem, którego na początku kariery paliła przesadna ambicja. Drugie miejsce uważa za sukces i bardzo się z niego cieszy.

"Jestem naprawdę zadowolony, to były dla mnie bardzo dobre zawody. Po tym niezbyt fortunnym okresie - Turnieju Czterech Skoczni - gdy nie czułem sie zbyt dobrze, drugie miejsce jest bardzo dobrym miejscem. Mam więcej świeżości, więcej siły w nogach, ale mam też pewną rezerwę i mogę skakać jeszcze lepiej" - powiedział Kamil

Na pytanie, czy tę rezerwę szykuje czy na Zakopane, czy dopiero na Soczi Kamil odpowiedział "Oczywiście że i tu i tu."

"Stanąć na podium w Polsce, przed polskimi kibicami, to fantastyczna rzecz. To dopiero nasz pierwszy konkurs w Polsce. Jest ciężko sprostać oczekiwaniom publiczności. Ale ja dziś koncentrowałem się na sobie, na pracy, która mam do wykonania. I to przyniosło sukces. Myślę, że dziś zrobiłem wszystko, co było w moich siłach" - stwierdził skoczek.

W pierwszej serii Kamil oddał bardzo daleki skok, jednak lądowanie na dwie nogi kosztowało go sporo punktów. "Gdy tylko wylądowałem, wiedziałem już, że trener będzie na mnie wkurzony. Nie mogłem wykonać telemarku. Trudno mi to wytłumaczyć komuś, kto sam nie jest skoczkiem, ale byłem za bardzo jakby przekręcony, miałem po prostu w locie akurat taką pozycję, że się nie dało. To wynikało między innymi z warunków wietrznych a w konsekwencji ustawienia mojego ciała" - próbował tłumaczyć swoje zachowanie przy lądowaniu Kamil.

Jan Ziobro co chwilę sygnalizuje, że też ma duży apetyt na wygrywanie, lub wskakiwanie na podium a przede wszystkim potencjał, by to osiągnąć. Czy dla Kamila to powód do radości, mobilizacji, obawy? "Bardzo się cieszę, że Janek dobrze skacze. Nie czuję presji z jego strony. Presja się zdarza ze strony mediów, kibiców. Bardzo dobrze, że moi koledzy odnoszą sukcesy, bo dzięki temu presja rozkłada się na kilku zawodników. Poza tym Janek jest moim dobrym kolegą, życzę mu jak najlepiej" - zakończył Kamil.

Korespondencja z Wisły, Marcin Hetnał