Strona główna • Igrzyska Olimpijskie

Grek i Rumun wystąpią w Soczi

Mamy pozytywne wiadomości dla wszystkich kibiców nieco bardziej egzotycznych i rzadziej widywanych na skoczniach reprezentacji. Oficjalnie potwierdzono, że możliwość startu w XXII Zimowych Igrzyskach Olimpijskich dostaną Nico Polychronidis oraz Iulian Pitea. Wszystko dzięki temu, iż nie każda z czołowych reprezentacji w pełni wykorzystała przysługujący jej limit zawodników.


Wedle przepisów olimpijskich, w kwalifikacjach do konkursu indywidualnego wystartować może maksymalnie 70 skoczków. Jeżeli któraś z reprezentacji mających pierwszeństwo w zajęciu danego miejsca startowego nie skorzysta z niego, szansę automatycznie dostaje kraj z listy rezerwowej. W tym wypadku szczęście uśmiechnęło się także do Rumuna i Greka.

Ostatnie dni dla zaledwie 16-letniego Iuliana Pitei z Rumunii są pełne wrażeń i sukcesów. Dziś zawodnik z klubu CSS Dinamo Rasnov zajął 34. miejsce w kwalifikacjach w Sapporo, dzięki czemu jutro zadebiutuje w zawodach najwyższej rangi. 19 stycznia na tym samym obiekcie osiągnął swój najlepszy rezultat w karierze w Pucharze Kontynentalnym, kiedy to został sklasyfikowany na 12. miejscu. Teraz Pitea znalazł się w kadrze Rumunii na Soczi liczącej na ten moment 22 sportowców.

Pitea będzie pierwszym rumuńskim skoczkiem na ZIO od 22 lat. W 1992 roku w Albertville startował Virgil Neagoe - zajął 57. miejsce na normalnej oraz 58. na dużej skoczni.

W Krasnej Polanie zobaczymy także Nico Polychronidisa. 23-letni Niemiec startujący od listopada 2012 roku w barwach Grecji, z której pochodzi jego ojciec także zadebiutuje jutro w konkursie Pucharu Świata. W dzisiejszych kwalifikacjach uplasował się na 30. pozycji. Dotąd jego największym sukcesem był awans do konkursu głównego na obiekcie HS 106 podczas zeszłorocznych Mistrzostw Świata w Val di Fiemme. Jego rezultat to 45. lokata. Polychronidis to także obecny rekordzista swojego kraju w długości skoku. W ubiegłym sezonie na treningu w Oberstdorfie poszybował na odległość 186 metrów.

Pierwszy w historii grecki skoczek, który dostąpi zaszczytu startu na ZIO nie krył zadowolenia. "Zanim uwierzyłem w to, że wystartuję - musiałem kilka razy przeczytać tę informację. Moje wyniki w Pucharze Kontynentalnym w Japonii nie były fantastyczne, ale wystarczające, aby dostać szansę startu w Soczi. Przede mną jeszcze sporo pracy, aby skakać coraz dalej, jednak w ciągu dwóch lat udało mi się jako pierwszy Grek zakwalifikować do Mistrzostw Świata oraz Igrzysk Olimpijskich. Wiem, że udało się osiągnąć przynajmniej coś dla mojego kraju. W najbliższym czasie muszę udać się do Aten, aby dopiąć wszelkie szczegóły związane z wylotem do Soczi" - powiedział Polychronidis, którego prawdopodobnie zobaczymy jeszcze w niemieckim Willingen.