Strona główna • Skocznie Narciarskie

Kolejny problem ze Średnią Krokwią

Zasłużona dla polskich skoków narciarskich Średnia Krokiew w Zakopanem od dłuższego czasu popada w ruinę. W ubiegłym roku straciła homologację FIS-u i mimo że w czerwcu uzyskała pozwolenie na organizowanie zawodów krajowych, skakanie na niej w najbliższym czasie będzie niemożliwe.


Jak informuje portal nowytarg.naszemiasto.pl podczas huraganowego wiatru, jaki nawiedził Podhale pod koniec ubiegłego roku awarii uległa lina nośna wyciągu, co uniemożliwia dostanie się na skocznię.

- Zwaliły się na nią cztery drzewa. Runęły w tym samym miejscu, tak że betonowe kotwy, do których była zaczepiona lina, po prostu wyleciały w powietrze - tłumaczy Jacek Bartlewicz, dyrektor Centralnego Ośrodka Sportu w Zakopanem - Teraz szykujemy się do ogłoszenia przetargu na zakup liny. To potrwa kilka tygodni. Potem wykonawca musi linę zrobić, bo przecież nie ma sklepu z gotowymi takimi linami. Na koniec montaż na wyciągu i odbiór przez dozór techniczny. Może się okazać, że nie uda się wyciągu uruchomić tej zimy.

Takim obrotem sprawy zniesmaczony jest prezes Tatrzańskiego Związku Narciarskiego, Andrzej Kozak:

- To są, moim zdaniem, jakieś żarty. Ta lina powinna zostać wymieniona zaraz po tym, jak się okazało, że nie nadaje się do użytku. Przez takie procedury, jakie mamy w COS w Polsce, że trzeba przetargi organizować na byle co i czekać tygodniami, te obiekty stoją bezużyteczne i niszczeją. Niestety, mimo licznych apeli ze środowiska narciarskiego, od lat nic się tutaj nie zmienia.

Bartlewicz zapowiedział, że COS postara się uruchomić małą skocznię, na którą można się dostać bez użycia wyciągu, niemniej jednak starsi skoczkowie z zakopiańskich klubów będą zmuszeni do wyjazdów na treningi w Beskidy.