Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Łukasz Kruczek: "Coś tutaj nie zagrało"

Dziś tylko dwóch polskich skoczków zdobyło punkty w Pucharze Świata w Lahti. Trener Łukasz Kruczek przyznaje, że jego podopieczni od początku mieli tu kłopoty.


"Trzeba po weekendzie podzielić drużynę na grupy. Dla większej części zawodników Lahti nie będzie miłym wspomnieniem. Mieli tutaj ciemniejsze dni skakania. Natomiast z punktu widzenia jednego z głównych celów tej zimy, a więc walki Kamila w końcowej klasyfikacji PŚ, to wszystko się dobrze poukładało. Dwa razy był na podium. Odzyskał koszulkę lidera i uzyskał niezłą przewagę nad Peterem Prevcem. Tutaj skakał za każdym razem coraz lepiej" - mówi Kruczek dla Eurosport.onet.pl.

"Mamy tutaj przypadek Lahti, bo w Falun było jeszcze wszystko w porządku. Tam był normalny, bardzo dobry konkurs po którym chwaliliśmy zawodników. Tutaj coś nie zagrało. Były kłopoty. Od początku mieliśmy problemy z prędkościami, ale udało się to wyprowadzić na prostą. Są jeszcze trudności z powtarzalnością skoków. Najlepszym wyjściem byłoby mieć teraz jeden spokojny trening, ale go nie ma. Idziemy dalej w tym kierunku, który obraliśmy w piątek po pierwszej rozmowie. Będziemy pracować, aby to wyglądało w Kuopio zupełnie inaczej" - zapowiada szkoleniowiec Polaków.

"To kolejny taki fiński wynalazek. Tak jest w Lahti i tak samo w Kuopio. To jest również skocznia, która nie jest podobna do żadnej innej na świecie. Będą tacy, którym będzie sprawiała trudność. A którym Polakom, to się okaże? Mam nadzieję, że nikomu, ale już ta w Lahti sprawiała kłopoty. Za to Kamil nie powinien mieć problemów" - dodaje trener naszej kadry.

"Zakładamy, że w Kuopio wszystko znowu zaskoczy. Przede wszystkim mamy dwa skoki treningowe i potem kwalifikacje. Trochę inaczej zatem niż w niedzielę. Będziemy mieli spokojny czas na treningu technicznym przed południem. Będziemy robić wszystko, aby się to poukładało i było co najmniej tak jak w Falun. Nie mamy możliwości teraz zrobienia żadnych zmian w składzie ze względów głównie logistycznych. Myślę, że tu był problem Lahti i w Kuopio będziemy mieli zupełnie inną sytuację" - zakończył Łukasz Kruczek.

Rozmawiał w Lahti Krzysztof Srogosz, Eurosport.onet.pl