Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Piotr Żyła: "Najlepiej byłoby odciąć głowę"

Piotr Żyła był zadowolony ze swojego startu we wtorkowym konkursie Pucharu Świata w Kuopio. Sympatyczny skoczek z Wisły przyznaje, że największą przeszkodą w dobrych skokach jest w jego przypadku...głowa.


"Ostatnie konkursy były dla mnie takie bez pewności siebie i wiary we własne umiejętności. Dzisiejszy był już pozytywny, chociaż skoki nie były takie super. Mogę z nich się jednak śmiać, bo były inne, trochę dziwne, ale pozytywne. To mały kroczek naprzód. Te skoki były trochę takie jak mój dawny błąd, za bardzo do kierunku. Ale ostatnio z kolei byłem za bardzo zastawiony, nie miałem szybkości w locie, więc teraz było zupełnie inne uczucie, jakbym salto miał zrobić do przodu" - śmiał się Żyła w wywiadzie dla Eurosport.onet.pl.

"Od konkursu w Lahti staram się o skokach nie myśleć, bo to nie pomaga. Jak ma się za dużo tego w głowie, to się jest na skoczni zmęczonym psychicznie. Od Lahti udało mi się wręcz zapomnieć po co tu przyjechałem. Ciężko jest nie myśleć o tym, jak coś nie gra, cały czas się szuka rozwiązania. Od Falun nie mogłem doczekać się kiedy w Lahti skoczę, potem nie mogłem doczekać się kolejnych skoków, bo miałem pewien pomysł. Po kolejnych nieudanych kwalifikacjach pomyślałem, że trzeba zrobić coś innego, najlepiej nie myśleć o skokach. W Lahti straciłem w ogóle czucie, a tu, w Kuopio, już pierwszy skok treningowy był lepszy. Poszło to w dobrym kierunku i oby tak dalej" - kontynuuje nasz reprezentant.

"Przed Trondheim i Oslo jestem optymistą, te skocznie w zeszłym roku mi odpowiadały i myślę, że i tym razem tak będzie. Jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne to wszystko jest w porządku, najgorszym problemem jest głowa. Najlepiej byłoby ją odciąć i gdzieś zostawić - może zostawię ją w Kuopio i pojadę do Trondheim. Fajnie byłoby znów wygrać w Oslo, będę walczył, ale zobaczymy. Trzeba po prostu przyjść na skocznię i skakać co się umie, nie myśleć o tym, co może być. Fińskie skocznie są specyficzne, ale każdy obiekt jest fajny, gdy się dobrze skacze" - zakończył Piotr Żyła.