Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Kamil Stoch: "Jestem zadowolony z wyniku"

Kamil Stoch po raz kolejny ukończył konkurs Pucharu Świata na podium. Tym razem nasz reprezentant zajął trzecie miejsce.


"Konkurs oceniam bardzo pozytywnie. Jestem zadowolony ze wszystkich trzech skoków, które dziś oddałem. Warunki jakie panowały na skoczni były bardzo trudne, natomiast były bardzo trudne dla wszystkich zawodników. Tym bardziej gratulacje dla Severina i Andersa" - wyjaśnił w drodze na lotnisko Kamil Stoch.

"Cieszę się, że jury dobrało tak rozbieg i mniej więcej puszczało zawodników w miarę bezpiecznych warunkach, że nie było upadków, ani nikomu nic groźnego się nie stało" - dodał nasz skoczek, który na skoczni w Oslo zajął trzecie miejsce.

"W pierwszej serii dostałem dość mocny podmuch wiatru pod narty przed samym lądowaniem i dlatego miałem problemy z wykonaniem telemarku" - wyjaśnił zawodnik.

"To czy konkurs był sprawiedliwy pozostawiam do oceny kibicom i ekspertom, czy warunki były sprawiedliwe czy nie. Ja jestem zadowolony z wyniku i z pracy, którą dziś wykonałem"

"Bardzo miło jest widzieć tylu naszych rodaków wspierających nas i to wsparcie jak najbardziej daje się odczuć. Chciałem im za to bardzo serdecznie podziękować za to, że przyszli dziś pod skocznię w Oslo. Jednocześnie chciałem przeprosić za to, że nie mogłem im poświecić czasu po zawodach. Było to spowodowane tym, że spieszyliśmy się na lotnisko i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy i będzie czas na rozdawanie autografów i wspólne fotografie"

"Dalej staram się nie myśleć o klasyfikacji końcowej. Następny cel to Mistrzostwa Świata w lotach w przyszłym tygodniu. Postaram się tam oddawać jak najlepsze skoki i cieszyć się lotami" - powiedział Kamil Stoch. "Czuję się lotnikiem. Natomiast bez porównania do kasku. Fajnie jest latać. Im dalej, im dłużej tym więcej przyjemności" - dodał.

"Jeśli chodzi o moje wykonanie, to jestem bardzo zadowolony ze Turnieju Skandynawskiego" - zakończył Kamil Stoch.

Korespondencja z Oslo, Tadeusz Mieczyński