Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Łukasz Kruczek: "Zawodnicy walczyli w ostatnim konkursie tak, jakby to był pierwszy"

Łukasz Kruczek jest szczęśliwy z udanego zakończenia sezonu i zadowolony ze swoich podopiecznych. W dzisiejszym konkursie Kamil Stoch zajął czwarte miejsce, Piotr Żyła był trzynasty a Maciej Kot uplasował się na piętnastej pozycji. Prócz zdobywcy Kryształowej Kuli, trzech innych Polaków zakończyło sezon w pierwszej "30" Pucharu Świata.

"Sezon był trudny, wyczerpujący ale przede wszystkim udany. Nie ma zmęczenia fizycznego, jest zmęczenie obciążające wszystkich wkoło. Natomiast wydaje mi się, że zawodnicy dotrwali w dobrej kondycji do końca sezonu i w ostatnim konkursie walczyli tak, jakby to był pierwszy. Zmęczenie pewnie wyjdzie w kolejnych dniach" - stwierdził Lukasz Kruczek.

Kamil prowadził po pierwszej serii, ale ostatecznie do podium zabrakło mu 0,1 punktu. "Dziś zabrakło trochę szczęścia w drugiej serii. Ostatnich dwóch zawodników, czyli Anders i Kamil skakali w gorszych warunkach, wiało z tyłu. W tych warunkach ciężko było odlecieć te kilka metrów dalej, jak Peter i Severin" - ocenił trener.

Jak czuje się trener, którego zawodnik odebrał przed chwilą Puchar Świata? "Bardzo dobrze. Wykonaliśmy z całym sztabem dobra robotę. Przede wszystkim zawodnicy dobrze współpracowali i są tego efekty. Jeśli chodzi o sprzęt, to nowe kostki przy wiązaniach nart miały jakiś wpływ, jeśli nie faktyczny to psychologiczny. To zresztą robiły wszystkie ekipy, nie wszystkie zmiany miały faktyczny wpływ na skoki, natomiast robiły dużo zamieszania" - wyjaśnił selekcjoner.

Sezon oficjalnie zakończony. Co nas czeka w najbliższej przyszłości? "Jeśli chodzi o nowy sezon, to już prawie na pewno wiadomo, że nowe kombinezony nie zostaną przyjęte. Jeśli chodzi o jakieś korekty, to jeśli coś się pojawi, to dowiemy się końcem kwietnia. Na pewno pojawią się jakieś elementy testowe, ale to będą małe ewolucje a nie wielkie rewolucje" - zakończył Łukasz Kruczek.

W Planicy rozmawiał Marcin Hetnał