Strona główna • Czeskie Skoki Narciarskie

Jakub Jiroutek: "Chcę wychować nowe pokolenie skoczków"

"To była świetna szkoła trenowania" - powiedział Jakub Jiroutek o swoim pobycie we Włoszech. Przez pięć lat był on trenerem tamtejszej reprezentacji. Teraz powraca do Czech, aby szkolić kadrę B.

Jiroutek dobrze wspomina lata spędzone we Włoszech. "Przyjechałem w nieznane, ale w ciągu roku nauczyłem się włoskiego. Dwa lata byłem asystentem Cecona, potem zostałem pierwszym trenerem. Mieliśmy dobre wyniki, ale z małym zespołem bardzo trudno konkurować w Pucharze Świata" - stwierdził Czech.


Na pytanie, czego Czesi mogą się nauczyć od Włochów, odpowiedział: "Włosi żyją chwilą obecną. Czesi ciągle zastanawiają się nad tym, co było i będzie. U nas każdy za czymś pędzi: chce mieć samochód, dom i ciągle mu mało. We Włoszech jest inaczej. Poznałem tam bardzo skromnych ludzi, którzy nie potrzebują dużo pieniędzy, aby cieszyć się życiem".

Czeski szkoleniowiec skomentował też sytuację skoków narciarskich w obu krajach. "We Włoszech jest za mało juniorów. Czesi mają sporą bazę skoczków w wieku od pięciu do piętnastu lat. Trochę mniej jest za to tych pomiędzy piętnastym, a osiemnastym rokiem życia. Czescy skoczkowie mają stałe wsparcie sponsorów. We Włoszech nadal ich brakuje" - powiedział Jiroutek.

Trener czeskiej kadry B zdradził również cel na kolejne lata. "Chciałbym wychować zdolnych zawodników, aby w Czechach wyrosło pokolenie skoczków, którzy zastąpią obecnych" - podsumował.