Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

KS Wisła już bez Ustronianki. Klub poszukuje nowego sponsora

Przez ostatnie kilkanaście lat ich nazwa nierozerwalnie kojarzyła się z Adamem Małyszem, zaś obecnie ich barwy reprezentują m.in. Piotr Żyła i Aleksander Zniszczoł. Teraz zostali bez sponsora. Umowa Klubu Sportowego Wisła z firmą Ustronianka została rozwiązania. Beskidzki klub rozpoczął poszukiwania nowego patrona.


Już za kilka miesięcy mają zostać oddane do użytku zmodernizowane skocznie w Wiśle-Centrum, na których pierwsze kroki w sportowej karierze stawiali Adam Małysz oraz Piotr Żyła, który podkreśla istotną rolę małych obiektów. – Małe skocznie są bardzo potrzebne dla młodzieży, żeby się szkolić, bo bez takich małych skoczni to nie będzie zawodników – przyznaje 27-letni reprezentant Polski dodając, iż obecnie młodzi adepci skoków nie mają w Wiśle żadnych warunków do trenowania latem, łącznie z jego 7-letnim synem, który w tym roku zaczął swoją przygodę z tym sportem.

W celu trenowania zawodnicy muszą wyruszać do Bystrej, Szczyrku, Goleszowa, a nawet za granicę. Wielu z nich chciałoby jednak startować w swojej rodzimej miejscowości. – Moim marzeniem jest, żeby tutaj na tej belce zasiąść, tutaj na tej skoczni u siebie i pobić rekord – zdradza Paulina Cieślar, skoczkini narciarska z KS Wisła.

Trzy zmodernizowane skocznie w Wiśle-Centrum mają zostać oddane do użytku w listopadzie br. Do szkolenia przyszłych gwiazd skoków potrzebne są jednak także pieniądze. Obecnie KS Wisła pokrywa wyjazdy na zawody oraz ubiór dla swoich reprezentantów. Klub pilnie poszukuje jednak nowego sponsora. – Jeżeli konkretny sponsor się znajdzie, to naprawdę mamy wielkie szanse na zrobienie kolejnych mistrzów na arenach światowych i nie tylko - podkreśla Zbigniew Wuwer, prezes KS Wisła.

Logotyp nowego sponsora pojawi się m.in. na nartach Piotra Żyły oraz na zmodernizowanych skoczniach w Wiśle-Centrum. Według ekspertów od wizerunku, w znalezieniu nowego patrona pomóc mogą bogata historia oraz zasługi beskidzkiego klubu. – Klub istnieje wiele lat. Natomiast skoczkowie przychodzą, odchodzą, więc nie można rozpatrywać kontekstu sponsorowania klubu tylko pod tym względem, że jest tam Piotr Żyła i nikt więcej – twierdzi Marcin Mańka, specjalista ds. kreowania wizerunku.