Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Piotr Żyła: "Pierwszy raz w karierze będę liderem cyklu"

Piotr Żyła po sobotnim konkursie w Einsiedeln tryskał humorem. Polski skoczek nie tylko zajął 2. miejsce w zawodach, ale wywalczył też prowadzenie w klasyfikacji generalnej cyklu Letniej Grand Prix.


"Pewnie, że się cieszę, chociaż jeszcze nie otrzymałem żółtej koszulki lidera. Może w Courchevel wreszcie ją mi wręczą. Fajnie, bo pierwszy raz w karierze będę liderem cyklu. Szkoda, że nie w zimie, ale może i na to przyjdzie czas. Na razie moje skoki są bardzo fajne, równe i stabilne, a to u mnie rzadkość" - mówił po zawodach szczęśliwy Piotr Żyła.

"W tej finałowej serii skoczyłem po prostu normalnie, tak jak potrafiłem. Trochę przeleciało mi tam limit, narta nie wyszła jak trzeba. Nie wiedziałem po skoku czy da mi on prowadzenie, ale rywale skoczyli trochę słabiej i udało mi się awansować z piątego miejsca na drugie, więc elegancko" - śmiał się Piotrek.

"Wiadomo, że polska publiczność sprawia, że nawet tu w Einsiedeln atmosfera jest taka, jakbyśmy skakali u siebie. Dziękuję wszystkim fanom, że nawet mają chęć przyjeżdżać nas dopingować także i w Szwajcarii. Myślę, że Austriacy mi zazdrościli tych kibiców, śmiali się wraz ze mną. Oni mają do Szwajcarii znacznie bliżej, a kibiców z ich kraju chyba prawie wcale nie było" - kontynuuje skoczek KS Wisły w Wiśle.

"Co do Courchevel to dawno tam nie byłem. Rok temu skakało mi się tam nieźle, skocznia jest duża. Trzeba będzie tam walczyć, potrenujemy sobie w tym tygodniu i zobaczymy, co skoki pokażą. Może uda się jakoś uczcić zdobycie tej koszulki lidera" - zakończył ze śmiechem Żyła.

Korespondencja z Einsiedeln, Tadeusz Mieczyński