Strona główna • Szwajcarskie Skoki Narciarskie

Specjalnie dla Skijumping.pl - Wywiad z Andreasem Kuettelem

Andreas Kuettel, 24- letni Szwajcar urodzony, mieszkający i trenujący w Einsiedeln. Włada czterema językami: angielskim, francuskim, włoskim, niemieckim. W chwili obecnej startuje w Pucharze Świata i studiuje. Na Igrzyskach Olimpijskich w Salt Lake City zajął na skoczni średniej 22 miejsce, a na K120 był szósty, co jest do tej pory jego największym osiągnięciem.

W chwili obecnej jest najlepszym zawodnikiem drużyny Szwajcarów. Prywatnie bardzo lubi podróżować, grać w koszykówkę, słuchać muzyki, jeździć na nartach, a także tańczyć.

Przedstawiamy wywiad z tym sympatycznym zawodnikiem, jakiego udzielił specjalnie dla Skijumping.pl w dniu 12.12.2003, w czasie zawodów PŚ w Neustadt.

Skijumping.pl: Jak podsumujesz dzisiejszy trening i kwalifikacje?

Andreas: Oddalem 3 dobre skoki i już wczoraj trenowaliśmy na tej skoczni w bardzo dobrych warunkach - wszystkie moje skoki byly w granicach 120 metrow, wiec uważam, ze to byly dobre skoki. Gdyby mi sie udalo i wszystko by mi podpasowalo, myślę, ze mogę skakać 5-10 metrow dalej. Wtedy będzie to dla mnie najlepsza dlugość. Byłem calkiem zadowolony z dzisiejszego treningu i kwalifikacji, ale... zobaczymy, co będzie jutro.

Skijumping.pl:Jak oceniłbys początek sezonu?

Andreas: Skakałem dobrze na treningach, ale potem nie szło mi dobrze w pierwszej cześci konkursow, no i warunki do skakania byly dość dziwne, ale... nie można tego zmienić. Więc nie jestem zbyt zadowolony z mojego początku sezonu. Teraz mam nadzieję, ze będzie coraz lepiej i lepiej, szczególnie, w przyszłym tygodniu, w Engelberg - we własnej ojczyźnie. (wywiad przeprowadzony przed konkursami w Neustadt - przyp. red.)

Skijumping.pl:Co sądzisz o konkursach w Kuusaamo?

Andreas: Trenowaliśmy juz w cieżkich warunkach (z wiatrem), wiec to nie bylo nic strasznego, ale zawody trwały zbyt długo, wyniki byly niesprawiedliwe i na dodatek nie było treningów, kwalifikacji - tylko ten skok konkursowy, więc bylo to dosyc trudne.

Skijumping.pl:Co czuje skoczek widząc taki upadek jak Thomasa Morgensterna?

Andreas: Bylem juz na dole - tzn. skakalem wcześniej, wiec ogladałem go jak skakał, ale jak zobaczylem, że upada to odwróciłem się, żeby tego nie widzieć. Ale Thomas skakał w bardzo ryzykowny sposób i do tego te warunki, ale oczywiście w skokach zawsze musisz podjąć pewne ryzyko. Skoki narciarskie po części dają Ci super zabawę wlaśnie dlatego, że jest w nich element ryzyka.

Skijumping.pl: Jaki postawiłes sobie cel na ten sezon?

Andreas: Po Letnim Grand Prix zobaczyłem, ze potrafię znależć się w najlepszej dziesiątce i to także będzie moim celem na ten sezon. No i oczywiście, jak zwykle mamy Turniej Czterech Skoczni, który jest wyjątkowy i Mistrzostwa Świata w lotach w Planicy - w których chcę skoczyc co najmniej 200 m.

Skijumping.pl: Co uważasz za swoje największe osiągnięcie?

Andreas: 6 miejsce w Salt Lake City - to był mój najlepszy wynik w tamtym sezonie i jak bylem młodszy to brązowy medal na Mistrzostwach Świata Juniorów w Asiagio/Gallio (sezon 1995/1996 - przyp. red.)

Skijumping.pl: A co było najgorszym wydarzeniem związanym ze skokami?

Andreas: Nie myślę o tym, co było złe. zawsze jestem rozczarowany po nieudanym konkursie i czasem jest na prawde złe, ale nie porównuje tego. Mam na myśli, ze jeśli nie jesteś w najlepszej 30tce to nie ma znaczenia, czy jesteś 50ta czy 70ta.

Skijumping.pl: Cofnijmy sie do przeszłości. Kiedy zaczeła sie Twoja „przygoda“ ze skokami?

Andreas: Zacząłem, kiedy byłem naprawdę mały - miałem 7 lat. W wieku 15 lat zacząłem skakać w Pucharze Świata, wiec to już mój dziewiąty sezon w PS, także mam już duuuużeeeee doświadczenie w skokach (śmiech).

Skijumping.pl: Czy oprócz Ciebie jest w Twojej rodzinie jeszcze ktoś, kto zajmuje się tą dyscypliną sportu?

Andreas: Nie. Mam siostrę, ale ona nie skacze, a moj tata był kiedyś trenerem młodych skoczków, ale sam nigdy nie skakał. Jestem jedyny.

Skijumping.pl: Jak spędzasz swój wolny czas?

Andreas: Nie mam zbyt wiele wolnego czasu, ponieważ jeszcze studiuję - szczególnie wiosną jest cieżko. A kiedy mam czas to lubię się zrelaksować (śmiech)... Lubię spotykać się z przyjaciółmi i nie robię wtedy oczywiście nic, co byłoby związane ze skokami.

Skijumping.pl: Czy masz jakąś skocznię, na której skacze Ci się wyjątkowo dobrze?

Andreas: Lubię bardzo tą tutaj w Neustadt, ale jest wiele dobrych skoczni, rownież te nowe. I szczególnie te do lotów - możesz lecieć dalej, więc jest to wspanialsze uczucie. Tak więc - skocznie mamucie są najlepsze!!!!!

Skijumping.pl: Czym się interesujesz jeszcze oprócz skokow?

Andreas: Lubię podrożować - nawet kiedy jestem w domu po sezonie - to lubie wyjeżdzać np. na wakacje, poznawać rożne kultury, rożnych ludzi. Uważam to za bardzo interesujące, ponieważ kiedy wracasz potem do domu to widzisz swój kraj i bliskich z innej perspektywy, patrzysz na to innymi oczami. Jestem otwartą osobą, ale nie interesuje się np. polityką, ale pozostalymi rzeczami tak.

Skijumping.pl: A jak podsumujesz sprawę kombinezonow?

Andreas: Uważam, ze to nie byla dla mnie wielka zmiana, ale niektórzy mieli te ogromnne kombinezony. Ja po paru skokach latem przyzwyczaiłem się do nich i teraz skaczę jak w zeszlym roku. Dla mnie jest to lepsze wyjście, ponieważ wszyscy skoczkowie mają te same kombinezony, a nie jak było w zeszłym roku - i jest to po prostu bardziej fair.

Skijumping.pl: Co czujesz siedząc na belce przed skokiem?

Andreas: Jestem bardzo skoncentrowany i nie myślę o niczym szczególnym. Jesteś wtedy w specyficznym stanie, totalnie wolna, napalona na skok i skupiona nad tym, co chcesz zrobić. To stan umyslu, ktorego nie osiągniesz w zwykłym, codziennym życiu. To jest wyjątkowe.

Skijumping.pl: Z kim się trzymasz z drużyny?

Andreas: Jestesmy malutka drużyna - tylko 4 osoby, więc mam 3 najlepszych przyjaciół. (Simon Ammann, Marco Steinauer, Marc Vogel).

Skijumping.pl: Co planujesz robić w przyszlości?

Andreas: W przyszłym roku kończę studia, więc bedę mógł mieć „prawdziwą“ pracę (śmiech). Ale myślę, że tak długo, jak będę skakał, będę kontynuowal naukę, żebym miał do roboty coś jeszcze oprócz skoków. Oczywiście chce wziąć udział w następnych Igrzyskach Olimpijskich, ale co będzie po nich to na razie nie wiem. Cieżko jest spojrzeć więcej niż dwa lata w przyszlość. Ale chcialbym studiować rok zagranicą i wtedy myślę, że znajdę pracę zwiazaną ze sportem, ale jeszcze nie wiem jaką.

Skijumping.pl: Teraz osobiste pytanie - czy Andreas Kuettel ma damę swojego serca?

Andreas: Nie, nie mam dziewczyny... Oczywiście jest to cieżkie, bo tęsknisz za tym, aby byl ktoś, kto czeka na Ciebie, kiedy wracasz do domu, ale z drugiej strony mam te odrobine wolnego czasu dla siebie. To nie jest proste. To znaczy, trudno miec prawdziwy związek, kiedy cały czas jest się w rozjazdach. Ale myślę, że jeśli znajdę tę odpowiednią dziewczynę, to znajdę dla niej czas.

Skijumping.pl: Gdyby moglo sie spełnić jedno Twoje życzenie, co by to było?

Andreas: Hmmm.... Bardzo filozoficzne pytanie (smiech). Daj mi sie zastanowić - może powiem Ci jutro? (śmiech)

Skijumping.pl: Nie, Andreas. Dzisiaj.

Andreas: Nie wiem... Jest tak wiele życzeń... Nie tylko jedno...

Skijumping.pl: Serdecznie dziekuję za rozmowę i powodzenia w zawodach.

Andreas: Ja również dziekuję i do zobaczenia jutro.