Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Łukasz Kruczek: "To był nieudany konkurs"

Sobotniego konkursu Letniej Grand Prix trener Łukasz Kruczek do udanych zaliczyć nie może. Tylko Piotr Żyła wywalczył punkty, plasując się na 6. miejscu. Na wyniki osiągane przez zawodników nie bez wpływu był jednak zmienny wiatr.


"To był na pewno bardzo loteryjny konkurs, ale to nic, do czego Klingenthal by nas nie przyzwyczaiło już wcześniej. Siatki na pewno trochę pomagały, było bezpiecznie, ale loterii nie udało się wyeliminować" - mówił po zawodach Kruczek.

"Kamil w swoich skoku konkursowym popełnił błąd, ale miał też trudne warunki. Był to skok podobny do tego z serii próbnej czy z wczorajszego, drugiego treningu. Zaraz za progiem był jednak mocny przeciąg i nie udało się zyskać trochę wysokości, aby potem dało się walczyć o odległość. Podobnie było w przypadku Petera Prevca. Do jury nie można mieć pretensji, to było wszystko w normie, nie było niebezpieczeństwa, takie konkursy bywają, chociaż szkoda, że zazwyczaj właśnie w Klingenthal" - kontynuuje szkoleniowiec.

"Dobrze, że chociaż Piotrek dziś zapunktował i dobrze tu skakał, ale ten ostatni skok był już gorszy. Ten finałowy konkurs nieudany w naszym wykonaniu, ale takie się zdarzają. Takie zawody dają impuls, aby jeszcze mocniej popracować, przemyśleć dokładnie co się stało i dlaczego. Trzeba iść do przodu, za chwilę rozpoczynamy tę główną część przygotowań do zimy, wkroczymy na rozbiegi lodowe i to będą najważniejsze skoki" - zapowiada trener Kruczek.

"Rozmawialiśmy z Maćkiem, ale to wymaga jeszcze kilku rozmów, bo nie chodzi tu o wprowadzanie jakichś nowości, ale od dłuższego czasu rozmawiamy o tym samym i nagle zawodnik twierdzi, że tego nie rozumie. Myślę, że to jest proste zrobienia, ale wymaga sporej pracy ze strony Maćka" - komentuje szkoleniowiec polskiej kadry skoczków.

"Kuba Wolny pojechał dziś już do kraju, bo tu w Niemczech nie udało się przeprowadzić wszystkich koniecznych badań. Najpóźniej w poniedziałek Kuba będzie dokładnie przebadany i działamy dalej" - zapowiada Łukasz Kruczek.

"Teraz wystartujemy w Mistrzostwach Polski, jeszcze w tym tygodniu potrenujemy na skoczni w Szczyrku. Następnie zaplanowany jest trening motoryczny, a potem rozglądamy się za skocznią z rozbiegiem lodowym. Śniegu nie będziemy szukać na siłę, jedziemy tym samym systemem, co w ubiegłym roku, który się sprawdził. Tak samo robią także inne ekipy" - zakończył Kruczek.

Korespondencja z Klingenthal, Tadeusz Mieczyński