Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Polscy skoczkowie wyruszyli do Hinzenbach

Zimowa aura, która zaatakowała w ostatnich dniach wyżej położone miejscowości w Europie, nie ominęła także Oberstdorfu, gdzie dziś mieli jechać polscy skoczkowie. W tej sytuacji nasza kadra pierwsze skoki na rozbiegu lodowym odda w austriackim Hinzenbach.


Wbrew pozorom, śnieg nie zawsze sprzyja skoczkom. Dopóki igelit nie jest przykryty specjalnymi siatkami, biały puch na zeskoku stwarza duże niebezpieczeństwo upadku.

"Jedziemy dziś do Hinzenbach i mamy w planie skakać tam do poniedziałku. Gdy skocznia w Oberstdorfie będzie już uprzątnięta, chcemy przenieść się na tamtejszą dużą skocznię" - mówi Łukasz Kruczek.

Powszechnie mówi się, że polscy skoczkowie nie lubią skoczni w Hinzenbach. Szkoleniowiec polskiej kadry nie do końca zgadza się z tą tezę.

"Kto powiedział, że Hinzenbach jest mało lubiane? Krążą na ten temat jakieś plotki. Co roku tam trenujemy jesienią i jeszcze ani razu nie było problemów. Na ten obiekt narzeka tylko Kamil i to tylko podczas startów w zawodach. Jest to wymagająca skocznia do treningu i właśnie do tego celu najbardziej się nadaje" - dodał trener Polaków.

W Hinzenbach od wczoraj przebywa już kadra B pod wodzą Macieja Maciusiaka.

"Przyjechaliśmy już wczoraj i dziś skaczemy. Warunki na razie są dobre. Przez najbliższy okres będziemy skakać razem z kadrą A" - poinformował Maciusiak.