Strona główna • Niemieckie Skoki Narciarskie

Andreas Wellinger: "Nie martwię się o maturę"

Okrzyknięty nadzieją niemieckich skoków Andreas Wellinger nie tylko dobrze sobie radzi w Pucharze Świata, ale ma już na koncie nawet złoty medal z Igrzysk Olimpijskich zdobyty w konkursie drużynowym wraz z Severinem Freundem, Marinusem Krausem i Andreasem Wankiem. Przed niespełna 20-letnim zawodnikiem stoją obecnie dwa wielkie wyzwania: jego trzeci sezon startów w Pucharze Świata... i matura.


- Moje życie właściwie się nie zmieniło po Soczi. Dla każdego profesjonalnego sportowca najważniejszym celem jest start w Igrzyskach Olimpijskich, a najlepiej wrócić z nich z medalem. Po to trenujemy. Mój medal teraz wisi u mnie w domu w salonie. Jest to szalenie wspaniałe uczucie, które daje mi motywację na następny sezon i zadania, jakie są przede mną, - ocenił Wellinger.

Udany występ na zawodach takiej rangi, jak Zimowe Igrzyska Olimpijskie jest gwarantem błyskawicznego wzrostu popularności zwycięskich sportowców - my znamy to z przykładu Adama Małysza, a w Niemczech szczególnie zauważalny był szał na punkcie Svena Hannawalda i Martina Schmitta. Czy dla Wellingera zainteresowanie mediów i fanów jest przyjemną odmianą, czy raczej przytłaczającym obowiązkiem?

- Trudno czerpać z tego przyjemność, ponieważ nadal chodzę do szkoły i codziennie trenuję. Spośród wielu zaproszeń przyjąłem może połowę. Ja też potrzebuję czasem zrobić sobie przerwę i mieć spokój. Mimo to takie wydarzenia należą do tego, co robię i próbuję do nich podchodzić jak do zabawy - wtedy to dobrze funkcjonuje, - wyjaśnił Andreas.

Młody sportowiec podczas nadchodzącego sezonu będzie musiał się uporać zarówno z treningami i startami, jak i z zainteresowaniem mediów, a przy okazji skupi się również na nauce do egzaminu dojrzałości. Na konkursach będą mu niezmiennie towarzyszyć książki i notatki.

- Szkoła i sport to sprawy, które będą dla mnie w dalszym ciągu przebiegać równolegle. Będzie to dla mnie wyzwanie wymagające wysiłku, ale mimo wszystko będę się starał w stu procentach skoncentrować na obu tych rzeczach. Po zimie czeka mnie jeszcze trudny okres do początku maja, ale jakoś sobie poradzę, a na pewno będę szczęśliwy, kiedy już będę miał maturę w kieszeni, - planuje reprezentant Niemiec. - Wszystkie książki mam na zawodach zawsze przy sobie. W zależności od tego, gdzie jesteśmy zdarza mi się zajrzeć na dzień czy dwa do szkoły, a poza tym muszę w podróży dużo zadań wykonywać za pomocą programu internetowego. Do Mistrzostw Świata w Falun na pewno nie odpuszczę żadnego startu, natomiast później będzie się trzeba zastanowić, jakie postępy zrobiłem w szkole i ile zaległości mam do nadrobienia. Wtedy spontanicznie się zdecyduję, czy wezmę udział w kolejnych konkursach, czy też bardziej skupię się na nauce. Ale o maturę się nie martwię," zapewnia.

Niemiecka reprezentacja ma obecnie bardzo mocny skład, a na jej czele stoi Severin Freund, który od kilku lat utrzymuje dobrą dyspozycję, a w ubiegłym roku udało mu się nawet zdobyć tytuł Mistrza Świata w lotach narciarskich. Zapytany o swój stosunek do kolegi z drużyny, Wellinger przyznał, że Freund jest dla niego wzorem do naśladowania.

- Właściwie już od dłuższego czasu go podziwiam, ponieważ jest niesamowicie konsekwentny zarówno w treningu, jak i w życiu. Ma przed oczami cel i do niego dąży, a to bardzo ważne, - chwalił starszego kolegę. - Nie wiem, czy Severin mógłby się ode mnie czegoś nauczyć, jemu by trzeba było zadać to pytanie. Każdy ma dobre i złe strony, każdy się może od każdego czegoś nauczyć, i nie ma to znaczenia, czy on jest ode mnie o 7 lat starszy, czy nie. My po prostu się wyjątkowo dobrze bawimy, kiedy jesteśmy razem w trasie, i mam nadzieję, że jeszcze wiele wspólnych sukcesów przed nami, - dodał.

- Moim celem na ten sezon jest być zdrowym i zacząć znowu tam, gdzie ostatnio skończyłem - a także po prostu czerpać radość ze sportu i świetnie się bawić. Tak dużo czasu spędzamy w podróży, po części towarzyszy temu naprawdę dużo stresu, więc trzeba też mieć z tego zabawę. Kiedy tak jest, to wszystko idzie dużo łatwiej. Wszyscy startujący chcą wygrać. Mam nadzieję, że będę należał do tych najlepszych i że moje starty będą przebiegać po mojej myśli," ambitnie podsumował swoje plany skoczek.