Strona główna • Igrzyska Olimpijskie

Po 30 latach brązowy medal!

Po 30 latach znów medal olimpijski dla Polski! Adam Małysz kolejny raz udowodnił swoją wielkość. Simon Amman na szczycie. Sven Hannawald - "aż tylko" drugi.

W pierwszej serii podobnie jak w kwalifikacjach skaczył najdalej (98,5m), jednak kłopoty przy lądowaniu spowodowały drastyczne obniżenie not za styl (sędzia amerykański dał notę 16.5, Yukio Kasaia - wielki rywal Wojciecha Fortuny - 18.0). Zajmował więc 3 pozycję za rewelacyjnym liderem Simonem Ammannem (coż za powrót po niedawnym pechowym upadku) i "tradycyjnym" rywalu Małysza w tym sezonie Svenie Hannawaldzie.

Zawiedli bardzo pozostali Polacy - 37. Robert Mateja, 40. Tomasz Pochwała i 43. Wojciech Skupień to bardzo słabe pozycje. Nie tego oczekiwał trener Tajner i kibice z Polski.

W drugiej serii znakomity skok Polaka (sędzia amerykański tym razem dał aż 20.0 pkt. reszta not po 19.5-19.0) odległość znów wyśmienita 98m prowadzenie i już wiedzieliśmy, że nic nie jest w stanie zabrać medalu olimpijskiego naszemu skoczkowi!. Jednak po chwili znów widzieliśmy radość Svena Hannawalda - doskonały skok na 99m i wyprzedził naszego reprezentanta. Wszyscy zadawali sobie pytanie: "Simi wytrzyma napięcie?". Wytrzymał! 98,5m - złoto dla Szwajcarii!

Niebywały sukces młodego skoczka. Takiego rozstrzygnięcia niewielu się spodziewało. Ammann był po cichutku wymieniany w gronie faworytów. Nie było pewności, czy po kontuzji powróci do wysokiej formy. Wszystko jednak potoczyło się dla niego cudownie. Złoty olimpijski medal - marzenie wszystkich sportowców zabłyśnie dla niego.

Srebro i brąz dla dwóch głównych faworytów. Zawiedzionych? Być może lekko. To wszystko minie jednak podczas uroczystej dekoracji, gdy znajdą się w ich rękach medale.

Zawiedzeni mogą być Finowie. 4. miejsce powracającego do wysokiej formy Janne Ahonena, 5. utalentowanego V.M. Lindstroema i 6. miejsce jednego z faworytów - Mattiego Hautamaeki. Wysoko ale bez medalu... Martin Schmitt na 7. miejscu - to oddaje jego aktualną formę. Tuż za nim niespodziewanie Michael Uhrmann - przecież to on musiał walczyć o bilet do SLC do ostatniej chwili m.in z Alexem Herrem. Najbardziej chyba zawiedzeni są Austriacy - któż mógł się spodziewać, że najwyżej z nich zostanie sklasyfikowany dopiero na 12. miejscu?

Dla Polski to pierwszy medal po 30 latach. Adam Małysz po raz kolejny dokonał czegoś wielkiego w polskim sporcie. Dzięki niemu przeżywamy podczas Igrzysk Olimpijskich emocje, które były dla nas przez lata odległe.

Teraz chwile radości a już za chwilę (w środę) kolejny konkurs - indywidualny na skoczni K-120. Faworyci? Ci sami... Hannawald, Małysz, Hautamaeki i... Simon Ammann!

Zobacz pełne wyniki zawodów »