Strona główna • Austriackie Skoki Narciarskie

Gregor Schlierenzauer: "Muszę się jeszcze wiele nauczyć"

Sezon zimowy w skokach narciarskich zbliża się wielkimi krokami. Reprezentacje przeprowadzają ostatnie szlify w przygotowaniu do nadchodzących zmagań. Duży głód rywalizacji odczuwa Gregor Schlierenzauer, dla którego ubiegły sezon nie należał do najlepszych.


24-latek zdradza, że główną bronią austriackiej ekipy będą nowe wiązania, a dokładnie ich węższy grzbiet. - Dzięki nim będziemy mogli być bardziej agresywni, jeśli chodzi o wybicie – informuje skoczek.

Nie wiadomo jednak, czy ta nowinka techniczna będzie głównym składnikiem przepisu na powrót Schlierenzauera na sam szczyt. Sezon 2013/2014 należał do jednego z najsłabszych w jego karierze. Zdobywca Kryształowej Kuli w latach 2008/2009 i 2012/2013, w ostatniej klasyfikacji Pucharu Świata był szósty. Jak sam przyznaje, głównym przeciwnikiem każdego skoczka narciarskiego jest jego przygotowanie mentalne. - Gdy głowa uniemożliwia dobre skoki, masz małe szanse na ich oddanie – dodaje.

Jego słabsza forma w ostatnim sezonie, była źródłem przepychanek słownych i konfliktów między nim a ówczesnym trenerem kadry austriackiej – Alexandrem Pointnerem. Teraz, gdy emocje opadły, skoczek przyznaje, że wina za tamtą sytuację leżała jednak w dużej mierze po jego stronie. Obecnie głównym trenerem jest Heinz Kuttin. Jak na razie, Schlierenzauer współpracę ocenia pozytywnie, jednakże stara się nie wybiegać za bardzo w przyszłość. - Na razie wszystko wygląda bardzo dobrze, ale pamiętajmy, że sezon dopiero przed nami.

Sportowiec pomimo wielu tytułów i nagród na jego koncie, nadal jest młodym zawodnikiem, przed którym stoi jeszcze dużo wyzwań. Sukcesy, postawiły go w roli lidera kadry austriackiej. - Wciąż czuję się młody. Gdy zaczynałem skakać w zespole byli trzydziestolatkowie: Widhoelzl, Hoellwarth, Koch. Mam 24 lata, a zostałem liderem grupy. To dziwne uczucie – przyznaje Schlierenzauer. Do Klingenthal pojedzie sześciu skoczków z austriackiej ekipy, obecnie 24-latek jest raczej w średniej wieku, jeżeli chodzi o reprezentację Austrii. W kadrze nadal są starsi od niego Kofler oraz Loitzl, ale pozostała trójka to już młodsze roczniki – Hayboeck (1991), Diethart (1992) oraz Kraft (1993).

Pięciokrotny medalista Mistrzostw Świata w lotach narciarskich, dziewięciokrotny medalista mistrzostw świata, dwukrotny zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni oraz czterokrotny medalista olimpijski przyznaje, że do pełnego spełnienia w jego sportowej karierze brakuje mu tylko indywidualnego złotego krążka z igrzysk. Zdaje sobie jednak sprawę, że do tego prowadzi jeszcze długa droga. – Muszę się jeszcze wiele nauczyć. Mam nadzieję, że przede mną jeszcze kilka dobrych lat – dodaje.