Strona główna • Puchar Świata

Wypowiedzi Bartłomieja Kłuska i Stefana Huli po piątkowych kwalifikacjach

Na pierwsze zimowe zawody w sezonie 2014/2015, polska drużyna ruszyła w składzie złożonym z pięciu członków kadry A oraz dwóch reprezentantów kadry B. Stefan Hula i Bartłomiej Kłusek to dwaj podopieczni Macieja Maciusiaka, którzy pomyślnie przeszli piątkowe kwalifikacje do niedzielnego konkursu indywidualnego.


- Jestem średnio zadowolony. Muszę jeszcze skonsultować swoje spostrzeżenia z trenerem, ale wystarczyło do kwalifikacji - powiedział Bartłomiej Kłusek.

- Nareszcie zaczyna się zima, będziemy walczyć. Jest trochę miękko na zeskoku, ale skakałem na początku, przez co dobrze się lądowało. Mamy nowe narty i kombinezony. Wszystko jest przetestowane, więc ze sprzętem nie ma żadnego problemu - dodał 21-latek.

Pierwszy trening rozpoczął się od upadku drugiego skoczka Letniej Grand Prix 2014, Phillipa Sjoeena. Jak to wydarzenie widział Kłusek, który występował tuż przed młodym Norwegiem? - Widziałem upadek Sjoeena. Spadał z dość wysoka, wylądował na tyłach nart i uderzył głową o zeskok. Nie wyglądało to znyt dobrze.

Czy inauguracja w tej części Europy to dobra decyzja? - Jest nieco jesiennie, ale to już wola organizatorów, gdzie chcą to rozgrywać. Wybrali Klingenthal, lubię tę skocznię, przyjemnie się na niej skacze. Ja jestem zadowolony. Teraz koncentruję się już na konkursie indywidualnym.

Po raz kolejny w kadrze na inauguracyjne zawody najbardziej prestiżowego cyklu znalazł się Stefan Hula. Jak piątek na Vogtland Arenie podsumuje najstarszy skoczek w naszej drużynie? - Nieco popsułem ten skok na buli, ale jest awans, a to jest dziś najważniejsze. Wiatr daje się nieco we znaki, mówili że będzie dobrze, ale jest jak zawsze. Siatki z pewnością coś dają, ale przy tak silnym wietrze raczej niewiele. Jest miękko, więc trzeba było być ostrożnym.

W szycie kombinezonów dla polskiej kadry zaangażowana jest żona naszego reprezentanta. Czy od poprzedniej zimy coś zmieniło się w kwestii kombinezonów? - Szukamy nowinek w kwestii kombinezonów. Jest ciężko z materiałem, ale jesteśmy na bieżąco. Wszyscy mamy nowe kombinezony i myślę, że będą się dobrze spisywać. Kolor kombinezonu na ogół nie gra roli.

Korespondencja z Klingenthal, Tadeusz Mieczyński i Dominik Formela.