Strona główna • Puchar Świata

Stefan Hula: "Dostaliśmy w tyłek"

W inauguracyjnym konkursie sezonu 2014/2015 mogliśmy oglądać trzech członków kadry A oraz jednego podopiecznego Macieja Maciusiaka z kadry B, a więc Stefana Hulę. Drużynowy wicemistrz świata juniorów z 2004 roku, w pierwszej serii sobotniej rywalizacji zdołał uzyskać 126,5 metra.


- Nie ma już co myśleć o tej różnicy 0,1 pkt. Były cztery skoki, więc każdy z nas mógł się nieco poprawić. Takie jest życie. Można powiedzieć, że dostaliśmy w tyłek - powiedział najstarszy członek naszej drużyny w Klingenthal.

- Sądzę, że nie ma co robić tragedii. Trzeba walczyć dalej. Nieważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy, jutro kolejny konkurs - dodał reprezentant KS-u Eve-nement Zakopane.

Dla 28-letniego Stefana Huli był to pierwszy start w konkursie drużynowym po blisko trzech latach przerwy. Wówczas nasza reprezentacja zajęła 5. pozycję w czeskim Harrachovie. Skład podczas tamtych zawodów na obiekcie HS 142 wyglądał identycznie jak dziś, z jedną różnicą. Zamiast Jana Ziobry skakał Kamil Stoch.

Hula we wczorajszych kwalifikacjach został sklasyfikowany na 20. pozycji, dzięki czemu uzyskał bezproblemowy awans do niedzielnego konkursu indywidualnego. Jego początek zaplanowano już na godzinę 11:30. Oprócz Huli wystartuje także sześciu innych Biało-Czerwonych.

Korespondencja z Klingenthal, Tadeusz Mieczyński i Dominik Formela.