Strona główna • Czeskie Skoki Narciarskie

Richard Schallert: "Koudelka będzie jeszcze silniejszy"

To był dopiero początek. Wg trenera reprezentacji czeskich skoczków, Roman Koudelka ma za sobą najtrudniejszy konkurs. Poradził sobie z nim nadzwyczaj dobrze i jako zwycięzca rusza naprzeciw kolejnym wyzwaniom nowego sezonu.


- Będzie jeszcze silniejszy - wierzy Schallert. - Dla niego były to najbardziej kłopotliwe zawody. Pracował nad stabilnością, wyrównaniem swoich skoków i techniki. Teraz to wyrównanie jest bardzo dobre. Ostatni zły skok miał w kwalifikacjach w Courchevel. Teraz podczas każdego treningu oddaje same dobre lub bardzo dobre skoki. To jest podstawa, na której można budować.

Schallert w przeszłości już pracował z czeską reprezentacją, a także z niemieckimi juniorami i kadrami Rosji i Rumunii. Jednak dopiero teraz Austriak doczekał się zwycięstwa swojego podopiecznego w konkursie Pucharu Świata. Koudelka po pierwszej serii w Klingenthal był czwarty, ale w finale nadrobił straty.

- Przed pierwszym skokiem byłem trochę zdenerwowany, ale wiedziałem, że to był najtrudniejszy skok całego weekendu - wspominał szkoleniowiec. – Powiedziałem to zresztą Romanowi. Też był nieco zdenerwowany, ale nawet w takich okolicznościach skoczył bardzo dobrze. Powiedział mi, że w drugiej serii będzie bardziej zrelaksowany. A ja wiedziałem, że tak będzie.

Koudelka osiągał sukcesy z Schallertem już podczas jego wcześniejszej współpracy z Czechami w latach 2006-2009. Dwa lata temu w zimie zawodnik zwrócił się do dawnego trenera o poradę, kiedy zmagał się z różnymi trudnościami. A od ubiegłego lata znów zaczął się liczyć w potyczkach wśród światowej elity.

- Roman ufa mi na sto procent, - chwali się trener Czechów. – Wie, że mamy dobry plan i postępuje według niego. Bije z niego ogromna ilość pozytywnej energii. Od pierwszego dnia świetnie mi się z nim układa współpraca. Ale właściwie nie tylko z nim, ale też z pozostałymi chłopakami w drużynie. Każdy, kto będzie dobrze pracować, doczeka się sukcesu. Musimy wierzyć w to, co robimy.

Zdaniem Schallerta, Koudelce paradoksalnie pomogły problemy ze zdrowiem, jakie mu dokuczały rok temu, kiedy z powodu dolegliwości kręgosłupa prawie nie był w stanie się poruszać. Wtedy rozpoczął współpracę z psycholog Zdeňką Sládečkovą, uspokoił się i zmienił spojrzenie na świat.

- Jest silniejszy psychicznie. Pomogło mu to. Zdał sobie sprawę z tego, że życie nie kończy się na skokach. Istnieją o wiele ważniejsze rzeczy. Dzięki temu jest dużo bardziej rozluźniony - twierdzi Schallert.