Strona główna • Puchar Świata

Piotr Żyła: "Dobrze by było, gdyby Kamil wrócił"

Po raz drugi z rzędu, jedynym punktującym Polakiem był Piotr Żyła. 27-latek wywalczył dziś 24. pozycję. Nie jest to jednak wynik spełniający oczekiwania rekordzisty Polski w długości lotu narciarskiego.


- Nie tak powinno być. Te skoki nie do końca były dobre. W pierwszym za bardzo 'przeleciało nad bulą', a w drugim nieco 'podjechało". Człowiek popełnia ciągle te same błędy, których nie wolno popełniać i widać to potem w metrach. Tak to bywa - stwierdził Polak.

Czy Piotrowi Żyle brakuje na górze skoczni kolegów z kadry, w oczekiwaniu na drugą serię? - Nie miałem za bardzo czasu dzisiaj na górze. Wczoraj byłem 10. po 1. serii, a dzisiaj w zasadzie od razu trzeba było skakać.

Skocznia w Kuusamo należy do jednych z bardziej niebezpiecznych, czego dowodem są dzisiejsze dwa groźnie wyglądające upadki Andreasa Wellingera i Anze Laniska. Czy to kwestia trudnych warunków? - Warunki warunkami. Upadki zdarzają się wszędzie, ale nie mogę o nich dużo powiedzieć. Nie widziałem ich.

Jaka jest recepta na dłuższe skoki w Lillehammer? - Trzeba skakać normalnie i poradzić sobie z samym sobą. To jest największa sztuka. Dobrze by było, gdyby Kamil wrócił do grupy.

Korespondencja z Kuusamo, Tadeusz Mieczyński.