Strona główna • Niemieckie Skoki Narciarskie

Severin Freund: "Zawsze powracaliście bardzo silni"

Severin Freund po słabszym początku sezonu w Klingenthal, w sobotnim konkursie w Kuusamo zdołał wskoczyć na podium. Niemiec przyznaje też, że zawody bez Kamila Stocha to nie to samo i życzy naszemu reprezentantowi szybkiego powrotu na skocznię.


- Zdecydowanie, Kuusamo było sporym postępem dla mnie w porównaniu do inauguracyjnych dwóch konkursów w Klingenthal. To jest fajne, bo rozpocząłem tę zimę niezbyt dobrze w Klingenthal, w piątek zrobiłem krok naprzód, a kolejny w sobotnich zawodach, więc cieszę się.

- Nie widziałem dokładnie skoku Andiego Wellingera, oglądałem go tylko z zeskoku. Miał dosyć silny wiatr pod narty, ale ja nie miałem problemów w żadnej z dwóch prób. W Kuusamo jest zawsze trochę wietrznie, ale FIS robi co może, aby zapewnić nam tu bezpieczeństwo. Drugi upadek - Anze Laniska - nie miał nic wspólnego z wiatrem. Słoweniec zgubił po prostu część wiązania kilkanaście metrów przed lądowaniem.

- Przed finałowym skokiem nie byłem za bardzo zdenerwowany. Wiedziałem, że moje skoki się poprawiły na przestrzeni tego weekendu. Nie spisywałem się jeszcze za dobrze na treningu, ale w kolejnych seriach było coraz lepiej. Byłem przekonany więc, że w finale mogę ponownie wykonać dobrą robotę i skoczyć daleko. Oczywiście nigdy nie wiesz, które miejsce ostatecznie skok da, bo rywalizacja jest bardzo zacięta. Wciąż sporo brakowało mi do dwóch zwycięzców, więc mam trochę pracy przed sobą.

- Wczoraj mieliśmy w Kuusamo bardzo doświadczone podium, więc pomyślałem, że muszę je trochę odmłodzić. Noriaki i Simon są jednak obecnie w bardzo wysokiej formie, a na skoczniach takich jak w Kuusamo doświadczenie jest przydatne.

- Polacy mają Kamila, który wciąż jest w domu i bez niego nie jest po prostu tak samo. Mamy nadzieję, że wkrótce będzie znów z nami rywalizował. Już kilkukrotnie Polacy nie byli zbyt mocni na początku sezonu, ale później wracaliście bardzo silni, z reguły w Engelbergu, wiec zobaczymy. Zwłaszcza na początku sezonu zimowego każdy musi przywyknąć do tego rytmu i pierwsze konkursy są trochę kwestią szczęścia, nie każdemu wszystko idzie jak z płatka. Jeśli nie jesteś w optymalnej formie od początku sezonu, wówczas trzeba walczyć, taki jest sport.

- Bardzo lubię Kamila, to przemiły zawodnik i wykonuje kawał dobrej roboty, jako nasz przedstawiciel w komisji FIS. Myślę, że to co osiągnął na przestrzeni ostatnich lat mówi samo za siebie.

Korespondencja z Kuusamo, Tadeusz Mieczyński