Strona główna • Puchar Świata

PŚ w Lillehammer: 53. pucharowe zwycięstwo Schlierenzauera

Po niemal dokładnie roku przerwy, Gregor Schlierenzauer powrócił na szczyt. Austriak wygrał w sobotę swój 53. konkurs w karierze. Jest to szósty triumf 24-latka na tym obiekcie. Trwające ponad dwie godziny zawody przebiegały w bardzo zmiennych warunkach. Punktowało trzech Polaków.


Zwycięstwo Gregora Schlierenzauer bez wątpienia będzie budziło sporo kontrowersji. Austriak w pierwszej serii skoczył 127,5 metra, ale za sprawą ogromnej rekompensaty za wiatr w plecy, 24-latek znajdował się na czele stawki. W drugiej rundzie podopieczny Heinza Kuttina jako jedyny ruszał ze skróconego najazdu, przez co otrzymał dodatkowe punkty do noty łącznej. W ostateczności uzyskał 138,5 metra, co dało mu 2,9 pkt przewagi nad Andersem Fannemelem. Norweg oddawał skoki na odległość 132,5 oraz 139,5 metra. Na najniższym stopniu podium stanął kolejny Austriak - Michael Hayboeck. Jego rezultaty to 123,5 metra oraz 141 metrów. Dla całej trójki to najlepsze wyniki w sezonie 2014/2015.

Kolejny udany występ zanotował Daiki Ito. Reprezentant Kraju Kwitnącej Wiśni skoczył 125,5 metrów i 138 metrów. Do trzeciego zawodnika zabrakło mu zaledwie dwóch punktów. Na kolejnych miejscach uplasowali się zawodnicy, którzy po pierwszej serii zajmowali odległe lokaty. Piąty był Peter Prevc, szósty Severin Freund, a siódmy Anders Bardal.

W loteryjnym konkursie, swoje życiowe rezultaty osiągnęli m.in. Davide Bresadola (9. miejsce), Władysław Bojarincew (16. miejsce) czy Joachim Hauer (22. miejsce). O sporym pechu może mówić Junshiro Kobayashi. Triumfator kwalifikacji w pierwszej serii poszybował na 139. metr, ale z powodu upadku stracił szansę na włączenie się do rywalizacji o najwyższe miejsca. Ostatecznie przystąpił do drugiej serii i zakończył zawody na 28. miejscu.

Polscy zawodnicy nie zachwycili, ale trzech z czterech Biało-Czerwonych zdołało zdobyć punkty. Na półmetku, wysokie 8. miejsce zajmował Jan Ziobro (129,5 metra). Zaledwie 121 metrów w finale spowodowało spadek na 19. miejsce. Dwa "oczka" niżej sklasyfikowany został Klemens Murańka (128 metrów i 123 metry). Po raz pierwszy w tym sezonie, w czołowej "30" znalazł się też Aleksander Zniszczoł. Członek kadry B zajął 29. pozycję, po skokach na odległość 132,5 metra oraz 119 metrów.

Piotr Żyła (127,5 metra) znalazł się w gronie skoczków, którzy nie poradzili sobie z bardzo silnym tylnym wiatrem. 27-latek zajął 32. miejsce. Swojego dorobku punktowego nie powiększyli także m.in. Rune Velta, Markus Eisenbichler, Andreas Kofler, Richard Freitag czy Michael Neumayer.

Największą sensacją dnia jest jednak 34. lokata Simona Ammanna. Szwajcar pomimo wpadki, zdołał utrzymać prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Jego przewaga nad drugim Noriaki Kasaim, wynosi w tym momencie 14 punktów. Trzeci Fannemel traci 26 punktów.

Jedno pozostaje bez wątpliwości. Sobotni konkurs, za sprawą często zmienianych belek, nie wpłynie pozytywnie na rozwój popularności skoków narciarskich. Przy tak dużych rekompensatach za wiatr oraz belkę startową, odległość zawodnika staje się czynnikiem drugorzędnym, a samo widowisko staje się mniej czytelne dla widzów.

WYNIKI I KLASYFIKACJE:

Zobacz wyniki I serii konkursu >>

Zobacz końcowe wyniki konkursu >>

Zobacz aktualną klasyfikację generalną Pucharu Świata >>