Strona główna • Puchar Świata

Łukasz Kruczek: "Cieszy postawa młodych zawodników"

Za nami trzeci weekend z Pucharem Świata w tym sezonie. Pomimo ciężkich, loteryjnych konkursów, nasi zawodnicy zdołali zaliczyć kolejny progres. Oprócz Dawida Kubackiego, w Lillehammer punktowali wszyscy Biało-Czerwoni. Jak trzy dni w Norwegii oceni szkoleniowiec naszej kadry?


- Wczoraj wiatr kręcił przez cały konkurs, natomiast dziś mieliśmy podział. W połowie stawki wiatr kompletnie zmienił kierunek, zrobiły się fantastyczne warunki do latania. Trafiło na najlepszych zawodników, którzy świetnie to wykorzystywali. Można powiedzieć, że mieliśmy jedną serię, ale w niej dwa różne konkursy - stwierdził Łukasz Kruczek na temat niedzielnego konkursu indywidualnego.

Po wczorajszych zawodach bez zdobyczy punktowej, Piotr Żyła ponownie był najlepszym z Polaków. Czy występ 27-latka spełnił oczekiwania Łukasza Kruczka? - Piotrek w końcu odpalił swoją maszynę. To cieszy przede wszystkim. Pozostali też skoczyli dobre skoki. To nie jest może jeszcze to, czego oczekujemy w kwestii lokat, ale bez wątpienia zrobili kolejny kroczek naprzód.

Czy warunki na skoczni były tak niekorzystne, że nie dało się rozegrać rundy finałowej? - Wydaje mi się, że dało się rozegrać drugą serię. Nie zawsze jest to zależne od warunków. Jest także coś, o czym nie mówi się głośno. Chodzi o czas antenowy.

- Każdy z zawodników pokazał tutaj skoki, z których można być zadowolonym. Porównując je do poprzedniego weekendu w Kuusamo, w końcu można było na nie patrzeć. Dają światełko w tunelu, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Cieszy postawa młodych zawodników, mowa tutaj przede wszystkim o Olku Zniszczole, który dwukrotnie punktował. Wczoraj dobrze zaprezentował się także Klimek Murańka. Jasiek Ziobro wczoraj dobrze skoczył, dzisiaj Piotrek odpalił. W zasadzie jedynym niezadowolonym zawodnikiem jest Dawid, który pomimo poprawy, nie zdołał zdobyć pucharowych punktów - powiedział 39-latek.

Plany przed wylotem do Rosji? - Powrót do domu i skupienie się na treningach. Na skoczni pokażemy się raz, prawdopodobnie w Zakopanem. Pozostałe dni to trening motoryczny i budowanie dyspozycji. Na tę chwilę wszystko wskazuje na to, że zabierzemy pięciu skoczków. Rusza także Puchar Kontynentalny i musimy sensownie dobrać zawodników.

Korespondencja z Lillehammer, Tadeusz Mieczyński.