Strona główna • Puchar Świata

Pierwsze wypowiedzi "na gorąco" po konkursie w Bischofshofen

Dobiegł końca ostatni konkurs 52 Turnieju Czterech Skoczni. Bischofshofen szczęśliwe było dla Sigurda Petersena, który po zawodach wznosił się w górę i lądował na ramionach kolegów. Tak członkowie ekipy norweskiej uczcili zwycięstwo swojego kolegi w konkursie i w całym Turnieju.

Po zakończonych kwalifikacjach, Apoloniusz Tajner powiedział:

"Wojciech Tajner i Marcin Bachleda skoczyli trochę za krótko: 103, 104m. Tutaj trzeba było skoczyć 110 metrów, żeby się zakwalifikować. Natomiast Adam oddał całkiem dobry skok, biorąc pod uwagę to, że jest w tej chwili w słabszej dyspozycji. Końcówka, czyli ostatnich 15 zawodników skakała w porównywalnych warunkach, czyli przy całkowitej ciszy, stąd może nie najdłuższe skoki. Natomiast Petersen, widać, że jest w ogromnej formie - 130m, no wydaje mi się, że jest faworytem. "

"Adam w tej chwili koncentruje sie na oddawaniu jak najlepszych skoków. Pewne elementy odbicia na progu skoczni musi wykonywać zupełnie spokojnie i na zimno. "

Czy Adam Małysz poradzi sobie? Co sadzą inni o formie naszego mistrza?

Christian Nagiller: "Nie sądzę, że jego czas jest już skończony. Zwróć uwagę, że Adam co roku odbudowuje formę po Turnieju Czterech Skoczni. Jego ubiegłoroczny finisz był imponujący. Myślę, że na mistrzostwach Świata w lotach, będzie już w świetnej formie i może przywiezie z Planicy medal."

Primoz Peterka: "To niemożliwe, Adam Małysz na pewno nie jest skończony, jest znakomitym skoczkiem, potrzebuje tylko trochę czasu. Adam jest od trzech lat najlepszym skoczkiem, pozostawanie tak długo na topie jest niezmiernie trudne. Dobrze o tym wiem, to prawda, dlatego jestem o tym przekonany, że niebawem znów zacznie skakać bardzo dobrze."

Tommy Ingebrigsten: "Nie, Adam Małysz z pewnością nie jest skończony, wciąż jest młody i wciąż cieżko pracuje. Ma pewne problemy, ale jak go znam, to myślę, że w jego sercu wciąż drzemie wiara w dobre i dalekie skoki. Jest facetem o silnej psychice, wróci do gry."

Florian Liegl: "Adam absolutnie nie jest skończony. Było i jest wielu skończków, np Martin Schmitt, Sven Hannawald, których kariery pełne są wzlotów i upadków. W życiu są takie momenty, kiedy wszystko zaczyna Ci przeszkadzać i wszystko zaczyna drażnić, nawet narty, czy kombinezon. Tak wiec, myślę, że Adam wróci do swojej normalnej dyspozycji, najwyżej przechodzi teraz trudne chwile, ale jeżeli spokojnie popracuje, na pewno bedzie latał daleko."

Po zakończonych zawodach powiedzieli:

Adam Małysz: "Na pewno jest jeszcze wiele do poprawienia. Myślę, że naprawdę trzeba spokoju. Wydaje mi się, że ostatni konkurs w Bischofshofen był trochę lepszy, jeśli chodzi o stronę techniczną. Nie ma tego błysku i nie czuję tego powera w nogach, który był w poprzednich latach" - powiedział Adam Małysz zaraz po swoim ostatnim skoku w konkursie reporterowi TVP.

"Mam nadzieje, że w Zakopanem powrócę w wielkim stylu. Na pewno potrzebuję jakiejś zmiany, za bardzo wpadłem w rutynę. W tym momencie przyszedł taki kryzys, który trzeba przezwyciężyć" - dodał.

Apoloniusz Tajner: "Trochę obawialiśmy sie tego startu tutaj, dlatego, że zawodnik nie będący w pełnej formie potrafi osiągnąć słabsze rezultaty. Ta skocznia jest trudna, najtrudniejsza ze wszystkich. Adam jest na dobrej drodze i na tej trudnej skoczni skoczył technicznie poprawnie, choć nie jest w najwyższej formie. Zapanował juz nad tym błędem, natomiast nie skacze jeszcze perfekcyjnie. Ale to nas bardzo cieszy, mimo wszystko to 20. miejsce Można powiedzieć, że Adam Małysz trafił w czasie TCS na słabszą dyspozycję, to objawiło się słabszymi nieco wynikami, ale podobnie było i w ubiegłym roku, podobnie było i dwa lata temu. "

"Decyzję podjąłem. Adam potrzebuje przede wszystkim ciszy i spokoju, spokojnego treningu, gdzieś na boku, tam, gdzie nikt nie będzie przeszkadzał. Myślę, że kilka dni wystarczy, żeby tę dyspozycję znacznie poprawić. Rezygnujemy ze startu w Libercu, tam wystartują zawodnicy kadry B, miedzy innymi Mateusz Rutkowski, który zwyciężał w Pucharach Kontynentalnych. Wyjeżdzamy trenować, nie powiem jednak gdzie, poproszę o wyrozumiałość, że w tej chwili nie ujawnię tej informacji."

A oto jak wspominał swój ostatni start rewelacyjny zwycięzca 52 Turnieju Czterech Skoczni, Sigurd Pettersen z Norwegii:

" Jestem całkowicie wykończony, trochę chory i nie wiem jak tego dokonałem. Przed ostatnimi skokami drżały mi nogi. Oczywiście, jestem bardzo szczęśliwy, ale przy tym tak zmęczony, że zupełnie nie wiem, co mam powiedzieć. "

na podstawie: TVP