Strona główna • Puchar Świata

Łukasz Kruczek: "Nie przestawiamy się czasowo"

Piątek był pracowitym dniem dla polskiej kadry. Skoczkowie wzięli udział w trzech seriach treningowych oraz kwalifikacjach, które wszyscy zawodnicy przeszli bez większych problemów. Jak pierwszy dzień w Rosji oceni trener Łukasz Kruczek?


- Nie wszystkie skoki wyglądały dobrze, ale dzisiejsze serie pokazały, że treningi pomiędzy startami przynoszą efekty. Zawodnicy czują się coraz lepiej i te skoki zaczynają wyglądać tak, jakbyśmy od nich tego oczekiwali zawsze - stwierdził szkoleniowiec kadry A.

Zdecydowanie najgorzej w kwalifikacjach wypadł Jan Ziobro. Co było powodem takiej sytuacji? - Sam skok nie był taki zły. Trafił na gorsze warunki i nie potrafił się odpowiednio zachować. Jest kwalifikacja i to jest najważniejsze. U Jaśka dobre były skoki treningowe, szczególnie drugi.

Skoki którego z podopiecznych najbardziej usatysfakcjonowały trenera Kruczka? - Myślę, że na największą pochwałę zasługuje Dawid Kubacki. Nareszcie jego skoki były bardzo równe, co ostatecznie dało wysokie miejsce w kwalifikacjach.

Niżny Tagił debiutuje w kalendarzu Pucharu Świata. Jakie są pierwsze wrażenia polskiej ekipy? - Nie mamy większych zastrzeżeń. W kwestii transportu były pewne problemy. Niemniej widać, że organizatorzy stają na głowie, aby wszystko było dopięte na ostatni guzik. Jak na razie należy ocenić Rosjan na plus. Nie przestawiamy się czasowo. Przylecieliśmy w nocy i żyjemy według polskiego czasu. Po powrocie udajemy się na późny obiad, następnie zawodnicy zrobią przed snem delikatny trening. Rano omijamy śniadanie i zaczynamy od tutejszej pory obiadowej.

Kibiców mogą martwić nieco słabsze skoki Piotra Żyły. Z czego wynika taka dyspozycja 27-latka? - Piotrek nie do końca doszedł do siebie po kilkunastu godzinach podróży. Jutro powinno być wszystko w porządku.

Korespondencja z Niżnego Tagiłu, Tadeusz Mieczyński.