Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Maciej Kot: "Jest to bardzo frustrujące"

Po słabym weekendzie w wykonaniu naszego zawodnika, Maciej Kot nie kryje już rozczarowania swoimi skokami.

- Myślę, że w pierwszej linii zawiodły skoki a dopiero potem warunki. Nie jest możliwe, aby cała drużyna miała pecha. Nie będę mówił za swoich kolegów, ponieważ to oni powinni oceniać swoje skoki. Ja mogę mówić za siebie

- Zawody poszły nie po mojej myśli i cierpliwość zaczyna się kończyć. Skok po skoku idziemy w dobrą stronę, ale wyniki tego nie potwierdzają. Jest to bardzo frustrujące. Człowiek daje z siebie wszystko, na treningach jest wiele wyrzeczeń i cały czas kontynuuje się założony plan a wyniki tego nie pokazują. Może nadejść taki moment, że braknie motywacji do tego wszystkiego

- Pomysł na skoki pewnie się znajdzie. Trzeba usiąść i na spokojnie przemyśleć. Tylko prawda jest taka, że nie ma na to już czasu na wielkie eksperymenty. O ile jeszcze po Klingenthal czy Kuusamo można było mówić o spokoju i czasie na poprawki. Teraz mamy już tylko Engelberg i Turniej Czterech Skoczni. W moich założeniach Turniej Czterech Skoczni był ostatnim momentem na przyjście formy. Jeśli tam nie będzie formy, to będzie totalna klapa. Czasu dużo nie ma, nie ma czasu na poprawę. W Polsce będziemy mieć pewnie jeden, może dwa treningi. Czegoś z dnia na dzień się nie wymyśli nie zmieni. Chodzi przede wszystkim o to, aby znaleźć pomysł na skakanie

- Teraz jest to bardziej skakanie wbrew sobie. Źle się czuję w tym co robię. Mam inne czucie przez to, że ta forma nie jest dobra. Oczywiście trzeba zaufać trenerom, ale takie skakanie jak teraz już nie sprawia radości

- Kiedy coś nam sprawia radość to pojawia się swoboda, pewność siebie, zaczynamy się tym bawić i wtedy ten wynik przychodzi

Korespondencja z Niżnego Tagiłu, Tadeusz Mieczyński