Strona główna • Puchar Świata

Łukasz Kruczek: "Nikt nie jest traktowany ulgowo"

Trzech z czterech Polaków zdobyło punkty do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w sobotnim konkursie w Engelbergu. Najlepszym z nich był Jan Ziobro (20. miejsce). Co po zawodach na obiekcie HS 137 powiedział trener Łukasz Kruczek?


Czy taka ilość Biało-Czerwonych w rundzie finałowej cieszy? - To dobra informacja, ale nie w wykonaniu wszystkich zawodników był to udany konkurs. Pozytywnie należy ocenić występ Jaśka Ziobry, który skakał na swoim dobrym poziomie. Plusem są też punkty Dawida, natomiast minus dla Piotrka Żyły.

Po seriach treningowych i kwalifikacjach w wykonaniu Piotra Żyły, apetyty kibiców były większe. Co jest powodem miejsca 27-latka w trzeciej dziesiątce? - Zrobił punkty, bo uratował te skoki. W pierwszej serii popełnił błąd przed progiem, po czym ratował ten skok. W powietrzu robił to bardzo dobrze, ale te próby nie były tak czyste jak wczoraj. Stres startowy dochodzi do wszystkich zawodników obecnych na skoczni. Nikt nie jest traktowany tutaj ulgowo.

Kompletnie nieudany start zaliczył Klemens Murańka (38. miejsce). Dlaczego 20-latek nie zbliżył się do rundy finałowej? - Klimkowi ciągle brakuje prędkości, aby odlecieć dalej. Skoki wyglądają w porządku, ale kierunek odbicia nie jest najlepszy. Do pełni szczęścia brakuje kilku metrów.

- Wiatr zmieniał się przede wszystkim w pierwszej serii. Pod koniec drugiej serii też było inaczej niż w większości czasu trwania konkursu. To co widzieliśmy nie było najgorsze. Pod względem warunków było lepiej od tego, co widzieliśmy w ostatnich dwóch tygodniach - dodał szkoleniowiec na temat warunków atmosferycznych.

Ciekawostką jest fakt, iż Jan Ziobro bezpośrednio wyprzedził lidera Pucharu Świata, Andersa Fannemela. - Patrząc na to jak skacze Anders, można stwierdzić iż potrzebuje on dobrych warunków. Jego technika sprawdza się przy wietrze pod narty.

Jaki jest klucz do sukcesu w zawodach, choćby na przykładzie Piotra Żyły, który w seriach ocenianych zaprezentował się zdecydowanie gorzej niż na treningach? - Trzeba skakać swoje - zakończył Łukasz Kruczek.

Korespondencja z Engelbergu, Tadeusz Mieczyński.