Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Aleksander Zniszczoł: "Niestety nie udało się zrobić prezentu na święta"

Aleksander Zniszczoł nie będzie dobrze wspominał wyjazdu do szwajcarskiego Englebergu. W żadnym konkursie nie udało mu się zdobyć punktów do klasyfikacji Pucharu Świata.

- Wracaliśmy z treningu z Zakopanego i to jest nauczka dla mnie, aby zapinać pasy. Spałem z tyłu na fotelach, nagłe hamowanie i spadłem na ziemię. Uderzyłem rzepką o metalowy kant w samochodzie i teraz mam opuchliznę na kolanie. Odczuwałem ból ale nie przeszkadzało mi to aż tak, abym nie mógł skakać

- Myślę, że ten uraz nie miał dużego wpływu na moje skoki. Jest to moja wina, ponieważ nie skoczyłem tutaj ani jednego dobrego skoku. Szczerze mówiąc, nie potrafiłem tutaj skakać. Każdy skok był inny. Nie potrafiłem wyczuć ani rozbiegu ani najazdu na próg. Taka specyficzna skocznia, że strasznie szybko "próg ucieka"

- Niestety nie udało się zrobić prezentu na święta. Prezent można jeszcze zrobić na Mistrzostwach Polski ale to zobaczymy jeszcze jak będzie

- Najbliższe plany to Mistrzostwa Polski - dzień przed świętami a później się zobaczy. Oczywiście chciałbym dalej startować w Pucharze Świata, ponieważ stać mnie na dobre skakanie, na to aby regularnie punktować. Tutaj zaliczyłem porażkę, nie można na to zwracać uwagi, trzeba cały czas myśleć swoim tokiem myślenia i iść dalej do przodu. Nie patrzeć wstecz tylko nastawiać się na zawody. Wiem, że mnie stać na to i będę się starał w kolejnych zawodach

Korespondencja z Engelbergu, Tadeusz Mieczyński