Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Kamil Stoch: "Nie oczekuję od siebie wiele"

Kamil Stoch powrócił na skocznię po kontuzji i powrócił w dobrym stylu zajmując w kwalifikacjach do pierwszego konkursu Turnieju Czterech Skoczni 11. miejsce.

- Chyba największą niespodziankę sprawiłem tym powrotem samemu sobie. Jest naprawdę cudownie móc tutaj być, a jeszcze lepiej, że mogłem oddać skoki na tej skoczni. Gdy leżałem w szpitalu marzyłem, żeby wrócić właśnie na Turniej Czterech Skoczni. Realne stało się to dopiero w środę, gdy oddałem skoki treningowe w Wiśle i sprawdziłem, że nic po tych skokach złego z nogą się nie dzieje.

- Nie oczekuję od siebie wiele. Dla mnie najważniejsze jest to, że mogę skakać i że mogę brać udział w zawodach. Myślę, że ze skoku na skok będę się coraz bardziej rozkręcał, będę miał coraz więcej pewności siebie i moja dyspozycja też będzie większa.

- Nie da się w skokach oszczędzać i skoczyć na "pół gwizdka". Zależy jak ten skok wygląda. Można zepsuć skok ale chcąc lepiej albo zrobić coś, czego nie można w tym momencie. Ja staram się skakać jak przed urazem. Moja dyspozycja nie jest może najlepsza ale nie oczekujmy zbyt wiele.

- Nikt ode mnie nie oczekuje spektakularnych wyników ani ja sam od siebie też czegoś takiego nie oczekuję. Staram się cieszyć skokami. Cieszę się ogromnie, że mogę znowu skakać i robić to co sprawia mi frajdę.

- Po przyjeździe na skocznię każdy się ze mną witał i pokazało mi to, że tęsknili za mną w równym stopniu jak ja za nimi

Korespondencja z Oberstdorfu, Tadeusz Mieczyński