Strona główna • Puchar Świata

Łukasz Kruczek: "Piotrek kompletnie zepsuł skok"

Pięciu z sześciu zawodników w konkursie oraz dobrze dysponowany Kamil Stoch. Oto bilans sobotniej serii kwalifikacyjnej. Jak na temat poświątecznych skoków w Oberstdorfie wypowiedział się trener polskiej drużyny - Łukasz Kruczek?


Pomimo sporej przerwy, Kamil Stoch w dwóch sobotnich skokach zaprezentował się bardzo dobrze. Jak te próby oceni szkoleniowiec kadry A? - Kamil skacze swoje dobre skoki. Są one jeszcze ostrożne, ale obecnie musi się trochę 'wskakać'. Należy pamiętać, że wraca po kontuzji. Wciąż obserwujemy jak przebiega jego - jeszcze mimo wszystko rehabilitacja. Trudno ocenić na ile % skacze. Daje z siebie tyle, na ile pozwala mu organizm. Z dnia na dzień powinno być coraz lepiej i coraz pewniej, będzie się rozpędzał.

Jakie były kulisy powrotu lidera naszej kadry na skocznię? - Kulisy były jasne. Mieliśmy pewność od poprzedniej soboty, że Kamil wróci na skocznię w tym tygodniu. Czekaliśmy nieco z decyzją o wyjeździe. Zależało to od tego dwóch kwestii. Czy skoczy, a także jak skoczy. Problemy zaczęła sprawiać nam pogoda. Zaczęło wiać, a śnieg na zeskoku zaczął topnieć. Można stwierdzić, że cudem udało się przygotować obiekt na wigilijny poranek. Udało się oddać kilka skoków, po czym padła decyzja o wyjeździe.

Czy prawdą jest fakt, iż o starcie dwukrotnego mistrza olimpijskiego - prasa i kibice mieli dowiedzieć się dopiero po opublikowaniu listy startowej? - Czekaliśmy do ostatniej chwili. Główną niewiadomą była noga Kamila. Następnie na skoczni w Wiśle zaczęli pojawiać się ludzie na treningu. Dodatkowo Kamil chciał zrobić kibicom niespodziankę na święta i ogłosił, że jedzie na Turniej Czterech Skoczni.

Awans do jutrzejszego konkursu wywalczyło 5 z 6 skoczków. Czy sobotnie kwalifikacje można zaliczyć do udanych? - Nie do końca cała drużyna spisała się dobrze. Były też nieudane skoki. Tendencja wznosząca jest u zawodników, ale jej postęp nie jest na tyle duży, aby w seriach konkursowych prezentowali się tak, jak od nich tego wszyscy oczekują.

Po niezłych treningach, w kwalifikacjach bardzo słabo wypadł Piotr Żyła. Co się wydarzyło na Schattenbergschanze? - Piotrek kompletnie zepsuł skok. Będziemy to jeszcze omawiać wieczorem, ale sam skok był mocno zepsuty w fazie lotu.

Czy specyficzny system KO powoduje, iż same zawody są trudniejsze dla podopiecznych trenera Kruczka? - Konkurs jest w pewnym sensie trudniejszy. Zwłaszcza tyczy się to skoczków, którzy są w okolicach 'lucky loosers'. Dla pozostałych zawodników jest to normalny konkurs, gdzie trzeba skakać swoje skoki.

Czego możemy oczekiwać od Kamila Stocha po kilkutygodniowej przerwie? - Zawsze trzeba skakać swoje. Obojętnie czy się ma możliwość walki o czołowe lokaty czy też nie, trzeba to robić. Na skoki innych kompletnie nie mamy wpływu. Konsekwentnie trzeba trzymać się tego stanowiska.

Korespondencja z Oberstdorfu, Tadeusz Mieczyński.