Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Piotr Żyła: "Łajza jestem i tyle!"

Piotr Żyła nie szczędził sobie słów krytyki za bardzo nieudany skok w dzisiejszej serii kwalifikacyjnej. Skoczek z Wisły przyznaje, że dziś był zadowolony tylko z drugiego treningu.


- Łajza jestem i tyle! Widać chyba czemu trenerzy chcą mnie bić. Z belki ruszyłem sobie fajnie, ale potem za wcześnie chciałem się odbić - przycisnąłem na kolano, zaczęło mnie chwiać i z progu narty strzeliły. Ciężko było z tego utrzymać pozycję, ale grunt, że udało się zakwalifikować. Jutro nowy dzień i mam nadzieję, że nie będę o tym skoku pamiętał, bo jeśli będę to nie warto iść skakać - ocenił Piotr Żyła.

- O żadnym zagraniu taktycznym nie ma tu mowy, bo nie da się skoczyć dokładnie tyle, ile trzeba żeby się zakwalifikować. Widać tylko linię, która wskazuje ile potrzeba do prowadzenia. Jutro kolejne zawody i trzeba do nich podejść na spokojnie i walczyć - dodaje wiślanin.

Drugi trening był fajny - mój jedyny dziś normalny tu skok. Pierwszy skok treningowy był dziki, wyleciałem z progu, narty mi podeszły i mnie postawiło. Drugi był jednak bardzo przyjemny i jutro trzeba trzy takie oddać - zapowiada 27-latek.

- Cieszy nas powrót Kamila. Myślę, że zejdzie z nas trochę presja, wszystko pomału wróci do normy - zakończył Żyła.

Korespondencja z Oberstdorfu, Tadeusz Mieczyński