Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Łukasz Kruczek: "Mieliśmy powtórkę z Niżnego Tagiłu"

Łukasz Kruczek podsumował dzisiejszy konkurs i zakończony właśnie Turniej Czterech Skoczni. Trener polskich skoczków nie ukrywa zadowolenia z postawy Kamila Stocha podczas niemiecko-austriackiej imprezy i rozczarowania dzisiejszym występem pozostałych zawodników. Szkoleniowiec oficjalnie potwierdził też, że na kolejne konkursy Pucharu Świata udadzą się tylko Piotr Żyła i Aleksander Zniszczoł.

Łukasz Kruczek po konkursie w Bischofshofen:


- Jak najszybciej trzeba ten dzień wymazać z pamięci, mieliśmy tu powtórkę z Niżnego Tagiłu. Po fajnym konkursie w Innsbrucku i wczorajszych kwalifikacjach wydawało się, że we wszystkim się już połapaliśmy, a tu znowu taki dołek. Jest to denerwujące, nie możemy ustabilizować dobrej dyspozycji chłopaków przez dłuższy okres, na czym nam teraz najbardziej zależy

- W całym Turnieju Czterech Skoczni największym plusem było to, co zrobił Kamil. Startując z poziomu zera cały czas kręcił się w okolicach szerokiej czołówki. Dzisiejszy konkurs trochę utrudnia ocenę pozostałych zawodników. Jeszcze przed konkursem można było mówić o w miarę dobrym Turnieju w wykonaniu Piotrka, dobrej końcówce Turnieju Dawida czy Olka, ale dziś poszczególne skoki przekreśliły tą dobrą ocenę.

- W pewnym sensie Kamil wniósł dobrego ducha do drużyny. Drużyna jest teraz kompletna. Jego dobre skoki utwierdziły wszystkich w przekonaniu, że da się dobrze skakać.

- Piotrek cały czas pokazywał tutaj, że potrafi skakać w okolicach "10", natomiast seria próbna pokazała dziś, że jest jakiś problem, natomiast skok konkursowy był już kompletnie zepsuty. Kolejny raz popełnił ten sam błąd, cały czas musi się uczyć go unikać. Zbyt aktywnie dojechał do progu, co przełożyło się na brak efektywności odbicia.

- Nie jestem zaskoczony dominacją Austriaków, od początku sezonu poza konkursem drużynowym w Klingenthal prezentują się bardzo dobrze, mają aktualnego lidera Pucharu Świata, wielu zawodników wskakuje do czołówki, więc nie ma tu żadnego zaskoczenia. Dodatkowo skakali u siebie.

- Czy ci młodzi Austriacy utrzymają formę do MŚ? Młodzi zawodnicy mają to do siebie, że ich forma czasem wachluje, ale Ci Austriacy, którzy tutaj tak świetnie skakali nie są już tacy młodzi, ich forma teraz eksplodowała. Hayboeck już podczas igrzysk pokazywał się z bardzo dobrej strony, wygrywał kwalifikacje, więc nie jest to zawodnik, który przyszedł znikąd.

- Do Bad Mitterndorf pojedzie Piotrek Żyła i Olek Zniszczoł. Tak już wcześniej ustaliliśmy. Piotrek potrzebuje startów w zawodach, by nabyć stabilizacji, poza tym on uwielbia loty. Dla Olka jednym z celów na tą zimę, było to by skakał na tych największych skoczniach. Pozostali zawodnicy będą trenować w Szczyrku, by dopasować wszystko pod kątem tych polskich konkursów.