Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Jakub Wolny: "Gdybym o tym ciągle myślał, pewnie bym zwariował"

Kiedy latem zachwycał wszystkich swoją formą i dalekimi skokami wydawało się, że będzie silnym punktem polskiej reprezentacji również i zimą. Niestety podczas konkursu LGP w Klingenthal Jakub Wolny doznał kontuzji po oddaniu dalekiego skoku i niefortunnym lądowaniu, a kiedy zakończyła się w grudniu żmudna rehabilitacja ból w nodze powrócił po oddaniu zaledwie dwóch skoków. Jak nasz mistrz świata juniorów znosi tę sytuację? Kiedy powróci na skocznię?

- Przez pewien czas byłem rozgoryczony i smutny. Żalu jednak nie miałem do nikogo, bo kontuzje w skokach się zdarzają, zwłaszcza kolan. Upadków miałem już dużo i staram się je wymazywać z pamięci. Jednak żaden z nich nie miał takich następstw jak ten ostatni. Gdybym o tym ciągle myślał, pewnie bym zwariował. Dość szybko mi przeszło, dzięki rodzinie i znajomym. Tylko jak dotąd raczej nie śledzę transmisji z konkursów, skoro mnie tam być nie może - mówi z nutką żalu w rozmowie z Super Expressem nasz reprezentant.

Po zdobyciu zimą tytułu mistrza globu wśród juniorów Wolny nie spoczął na laurach, ale zaczął skakać jeszcze lepiej, czego skutkiem był triumf w letniej edycji Pucharu Kontynentalnego oraz medal letnich Mistrzostw Polski. Skoczek z Wilkowic zaczął dorównywać najlepszym polskim zawodnikom.

- Po sukcesach czułem, że trzeba iść za ciosem, ale woda sodowa mi nie uderzała do głowy. Kamil Stoch i Piotr Żyła to moi koledzy, których bardzo szanuję. Tak jak Adama Małysza, który był i jest moim idolem, a skakać na nartach zacząłem właśnie na fali małyszomanii, gdy miałem 9 lat. Jestem bardzo pewny siebie i zdeterminowany do ciężkiej pracy. Właśnie pracowitość Adama Małysza to dla mnie wzór do naśladowania. Nie brakuje mi też pokory, nie wywyższam się ponad innych - opowiada Jakub.


Kiedy zatem zobaczymy naszego młodego mistrza na skoczni?

- Mógłbym skoczyć już dziś, tylko wiem, że nie miałoby to sensu. Głód skakania jest wciąż taki sam: ogromny - mówi wprost Jakub Wolny.

Jak powiedział jednak przed kilkoma dniami trener kadry B, Maciej Maciusiak w rozmowie z portalem Eurosport.onet.pl, Jakub Wolny wróci na skocznię nie wcześniej niż za trzy tygodnie. Dobre wieści są takie, że naszemu skoczkowi w tej chwili nic już nie dolega.