Strona główna • Szwajcarskie Skoki Narciarskie

Simon Ammann: "Widać progres, ale na wszystko potrzebuję jeszcze czasu"

Simon Ammann, dla którego pechowo zakończył się Turniej Czterech Skoczni, rozpoczął lekkie treningi fizyczne, mające być pierwszym krokiem do powrotu na skocznię. Czterokrotny mistrz olimpijski wciąż wierzy w swój występ na mistrzostwach w Falun, ale jak sam podkreśla, droga do tego jest jeszcze daleka.


Ammann jest w coraz lepszej kondycji psychofizycznej, ale do pełnej sprawności wciąż mu sporo brakuje:

- Czuje się już coraz lepiej fizycznie, a siniaki na mojej twarzy prawidłowo się goją. Pierwsze sesje treningowe na siłowni przebiegły poprawnie, ale za sprawą wstrząśnienia mózgu wszystko musi się toczyć spokojnie. Widać progres, ale na wszystko potrzebuję jeszcze czasu. Oczywiście chciałbym wrócić na skocznie jak najszybciej, ale najpierw muszę popracować nad przygotowaniem fizycznym, a wstrząśnienie mózgu powinno zostać do końca wyleczone - informuje wybitny szwajcarski skoczek.

- Podczas planowania treningów konsultujemy się ze sztabem medycznym i działamy krok po kroku. Plan treningowy musi zostać dostosowany do postępu leczenia wstrząśnienia mózgu - dodaje Ammann.

Lekarz szwajcarskiej kadry, Walter O. Frey, jest bardzo ostrożny w prognozowaniu przewidywanego powrotu na skocznię niespełna 34-letniego skoczka.

- To, jak długo zajmie powrót do zdrowia w przypadku tak poważnego wstrząśnienia mózgu, jest uzależnione od konkretnego przypadku. Dokładne prognozy co do czasu potrzebnego na powrót do sprawności są niemożliwe. Zazwyczaj trwa to dłużej niż chcieliby tego sportowcy - stwierdził opiekun medyczny Szwajcarów.