Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Łukasz Kruczek: "Nie da się tego porównać do minionego sezonu"

Trener Łukasz Kruczek miał wczoraj powody do satysfakcji. Czterech z pięciu naszych skoczków zdobyło punkty do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, a Kamil Stoch pewnie sięgnął po zwycięstwo.


- To był dobry konkurs w wykonaniu naszych zawodników. O to właśnie chodzi, by pokazywać się z dobrej strony, rywalizować, wzbudzać pozytywne emocje - powiedział szkoleniowiec kadry.

Czy zdaniem Kruczka obecną formę Kamila Stocha można porównać do tej sprzed roku?

- Tego nie da się porównać do minionego sezonu. Sytuacja jest nieco inna, ale jednego można być pewnym dyspozycja jest wysoka - zapewnia trener.

Kruczek cieszy się z tego, że prawie wszystkie wczorajsze skoki naszego mistrza stały na bardzo wysoki poziomie, włączając w to treningi i kwalifikacje:

- Wszystkie skoki były bardzo podobne, no może poza pierwszym treningowym, ale tam też powód takiego skoku jest dla nas znany. W konkursie oba skoki były takiej samej jakości.

Co było powodem słabszego drugiego skoku Piotra Żyły?

-Zachwiało go przed odbiciem, co spowodowało że nie był "optymalnie wyważony"

Warunki, jakie panowały wczoraj na skoczni, pozwoliły na sprawne przeprowadzenie konkursu, zdaniem trenera Kruczka nie były jednak równe dla wszystkich zawodników:

- Były różne momenty, można mówić i o szczęściu i o pechu, np. Olek i Klimek w pierwszej serii skakali w zdecydowanie gorszych warunkach aniżeli inni skaczący później. Takie są już skoki.

Maciej Kot był wczoraj przedskoczkiem. Jak skakał? Czy był brany pod uwagę jeżeli chodzi o wybór składu na dzisiejszą drużynówkę?

- Powtarzalnie, nie były to skoki super, ale solidne. Cały czas obserwowaliśmy wszystkich skaczących zawodników i na podstawie tego jak skakali dziś ustalaliśmy skład.

Korespondencja z Willingen, Adrian Dworakowski.