Strona główna • Puchar Świata

Wielka Krokiew areną wspaniałego widowiska!

Przed pierwszym konkursem w Zakopanem, wśród kibiców nastroje nie były najlepsze. Forma Adama Małysza, jaką prezentował na TCS, nie dawała nadziei na walkę o miejsce w czołówce. Kibice, niezrażeni jednak słabszą postawą naszego najlepszego skoczka, tłumnie stawili sie pod Krokwią. Stadion narciarski tonął w kolorach bieli i czerwieni. Skocznia, pięknie oświetlona, z daleka prezentowała się imponująco.

Korzystając z dobrej aury tłumy kibiców zajmowały miejsca na trybunach już na kilka godzin przed konkursem. Organizatorzy umilili im oczekiwanie na zawody koncertem zespołu "Papa Dance". Fanów rozgrzewali również spikerzy.

O godzinie 17.00, po zapadnięciu zmroku, rozpoczęło się fascynujące widowisko, które miało dwóch bohaterów: Polaka - Adama Małysza i Niemca - Michaela Uhrmanna. To miedzy nimi rozegrała się bezpośrednia walka o pierwsze miejsce w konkursie. Nie włączyli się do niej zawodnicy, którzy byli faworytami przed zawodami. Ani Ahonen, ani Pettersen w tym konkursie nie odegrali wielkiej roli, choć uczciwie należy przyznać, iż w pierwszej serii mieli warunki wietrzne niesprzyjające, gorsze w stosunku do prowadzącej dwójki.

Adam Małysz po swoim występie zwrócił się z podziękowaniami do kibiców: "Chciałbym podziękować kibicom, którzy nieśli mnie bardzo daleko. Mogę tutaj skakać specjalnie dla nich. Myślę, że było bardzo mało ludzi, którzy zwątpili we mnie. Brakowało biletów przecież, abu się tutaj dostać. Parę tysięcy ludzi stoi jeszcze poza obiektem i dopinguje bardzo. Jeszcze raz bardzo serdecznie wszystkim dziekuję za to, że przyszli, żeby mnie dopingować. W tych trudnych chwilach moja żona i córeczka były dal mnie oparciem. Wiedziałem, że technicznie skaczę dużo lepiej. Poprawiłem bardzo wiele, konsultowałem się z trenerami. Jestem jednym ze szczęśliwszych ludzi na świecie. Adam Małysz powraca."

Nasz najlepszy skoczek po swoim występie odbierał gratulacje m.in od prezydenta Kwaśniewskiego, od Wolfganga Steierta, trenera Niemców. O niedzielnym konkursie mówił:

"Ta publiczność jest tak wspaniała, że jutro na pewno przyjdzie znów tak się bawić, jak się bawi w dniu dzisiejszym. Mam nadzieję, że w niedzielę również będzie dobrze, postaram się nie zawieść kibiców i skakać jeszcze lepiej."

Niemcy również byli zachwyceni, oczarowani widowiskiem, jakie ujrzeli u stóp Giewontu. Czegoś podobnego jeszcze nie było! Kibice oszaleli z dwóch powodów: po pierwsze zwyciężył Michael Uhrmann, zawodnik bardzo długo przebywający w cieniu takich sław jak Martin Schmitt czy Sven Hannawald, który od czasu do czasu zajmował znaczące miejsca w konkursach PŚ, ale nigdy nie były to miejsca pierwsze. Po drugie, takiego dramatycznego i emocjonującego widowiska nikt się nie spodziewał, czegoś takiego jeszcze nie widziano.

Zakopane, ten cudowny, nocny konkurs ze swoją niepowtarzalną atmosferą i kibicami, jakich nigdy nikt nie bedzie długo miał, stawia w cieniu wszystkie dotychczas rozgrywane zawody. Jens Weisslog, który przyjechał pod Giewont jako komentator telewizji ZDF, powiedział jedno: "Sensacyjna atmosfera! Jako zawodnik tego nigdy nie przeżyłem!".

Dla Michaela Uhrmanna ten konkurs równiez będzie konkursem niezapomnianym: "To cudowne przeżycie! Nieźle, pokonałem wspaniałego znowu Adama Małysza w jego własnym domu!".

Komentatorzy telewizji niemieckich mówili o rewelacyjnej, sensacyjnej atmosferze zawodów w Zakopanem: "To Maracana narciarstwa" powiedział jeden z reporterów porównując Wielką Krokiew do największego, najgorętszego, słynnego piłkarskiego stadionu.

Nasze redakcyjne koleżanki Aisha, Ewa i Skia, które obecne są w Zakopanem, zapytały wybranych zawodników o refleksje po konkursie. A oto co powiedzieli:

Veli- Matti Lidstroem:

„Mój występ był straszny. Mam nadzieję, że jutro nie będzie gorzej. Próbuję bowiem robić najlepiej to, co potrafię. W Zakopanem jest najlepsza publiczność.

Krystian Długopolski:

„Mam straszne odczucia po dzisiejszych zawodach. Skoczyłem słabo i jestem z siebie niezadowolony. Popełniłem błąd na progu. Leciałem zbyt nisko.

Andreas Kofler:

„ Jestem zadowlony z dzisiejszych zawodów. Chciałbym wygrać w Zakopanem, ale tego chce każdy.

Marcin Bachleda:

„ Moje skoki były dobre. Cieszę się, że zakwalifikowałem się do 30- stki. Publiczność mnie dopinguje.

Potem nastąpiła ceremonia nagradzania najlepszych zawodników konkursu. Wokół podium zapłonęły sztuczne ognie, otaczając bohaterów dnia świetlistym kręgiem, na trybunach ponownie pojawiły sie race. Cały biało-czerwony stadion oklaskiwał zwycięzców. Ludzie machali polskimi flagami oraz czapkami i szalikami w barwach narodowych. Powiewały transparenty. Tak skończył się wspaniały konkurs na najpiękniejszej skoczni świata.

Na podstawie: TVP, TVN, onet oraz wiadomość własna