Strona główna • Mistrzostwa Świata

Piotr Żyła: "Zawsze jest opcja fast food"

Piotr Żyła udowodnił wszystkim, że sobotni skok na obiekcie HS 100 był wypadkiem przy pracy. 28-latek w poniedziałek oddał trzy równe skoki, dzięki czemu z optymizmem patrzy w niedaleką przyszłość. Oto, co powiedział aktualny mistrz Polski po treningach na skoczni HS 134.


Powróciła radość ze skoków? - Z pewnością jest dużo większa przyjemność. Jak na tej mniejszej skacze się daleko to też nie jest źle. Ale tam akurat nie skoczyłem dobrze, wtedy kiedy musiałem. Duża skocznia jest bardzo fajna. Skoki były normalne, może nie jakoś szczególnie super, ale na takie jakie mnie obecnie stać.

Czy złość po sobotnim konkursie była bardzo duża? - Na chwilę tak. Wiadomo, że człowiek trenuje po to, aby tu przyjechać i oddawać najlepsze skoki. A tymczasem po raz kolejny popełniłem błąd jak małe dziecko. Bywały gorsze skoki i sytuacje, ale za dużo chciałem. Cały plan runął w gruzach. Na szczęście udało mi się o tym zapomnieć, bo ciężko jest rozpamiętując wszystko po takiej próbie. Dziś było normalnie.

Brakowało udziału w konkursie drużyn mieszanych? - Udało się nam zagospodarować czas, bo w przeciwnym razie nudząc się i czekając na skoki człowiek za dużo myśli. Trzeba znaleźć sobie zajęcie i nie zaprzątać głowy niepotrzebnymi sprawami.

Polscy zawodnicy zgodnie narzekają na jedzenie w Szwecji. Czy Piotr Żyła podziela zdanie kolegów? - Gdzie tam. Mi tutaj smakuje. Jedzenie jest super, takie jak mi odpowiada. Zawsze jest na przystawkę sałatka, a następnie danie główne. Zawsze jest opcja fast food. Tutaj jest niedaleko, więc jak narzekają to zawsze jest opcja zjedzenia czegoś na szybko.

Skoczek z Wisły pojawi się we wtorek na skoczni? - Nie wiem, to nie ode mnie zależy. Ja bym nawet nie musiał jutro skakać. Czuję się pewnie. Wiem, że dobrze przygotowałem się do Mistrzostw Świata. Skoki są dobre i stabilne, nie licząc tego konkursowego na skoczni średniej. Tak się stało, było minęło. Przed nami kolejne zawody, więc wszystko od trenera zależy czy będziemy skakać wszystkie serie. Może Kamil dostanie wolne po takim dniu, a reszta pewnie pojawi się na rozbiegu. A ile razy? To nie nasza decyzja.

Korespondencja z Falun, Tadeusz Mieczyński.