Strona główna • Mistrzostwa Świata

Łukasz Kruczek: "Codziennie człowiek nabywa nowe umiejętności"

Pomimo ciężkich warunków i opóźniającego się startu serii kwalifikacyjnej, w jutrzejszym konkursie na obiekcie Lugnet HS 134 zobaczymy wszystkich pięciu Polaków. O środowych skokach swoich podopiecznych, tuż po eliminacjach w Falun wypowiedział się Łukasz Kruczek.


- Seria kwalifikacyjna była ok. Skoki nie były czyste, może poza Klimkiem. Reszta popełniła drobne błędy. Warunki były loteryjne, nie takie dobre jak wczoraj. Nie zakładaliśmy, aby ktoś nie przebrnął kwalifikacji. Musiałby się zdarzyć jakiś wypadek żeby nie dolecieć do 110. metra - stwierdził trener kadry A.

Dlaczego na rozbiegu nie pojawił się Kamil Stoch? - Takie było założenie od poniedziałku. Dwa pierwsze dni skacze, trzeci odpuszcza. Dzisiaj miał dzień luźny, konkurs jest jutro. Wczorajsze skoki Kamila nie miały wpływu na decyzję.

Bardzo emocjonalnie do wczorajszej decyzji o braku powołania podszedł Jan Ziobro. Czy po wtorkowych treningach miała miejsce rozmowa sztabu szkoleniowego z samym zawodnikiem? - Tak, odbyliśmy rozmowę z Jaśkiem. Było normalnie. W każdym po takiej decyzji byłoby sporo emocji. Dla obu stron była to trudna decyzja, ale o tym się normalnie rozmawia. Sam byłem w takiej sytuacji, wiem jak to jest. W podobnej sytuacji znalazł się Olek Zniszczoł. Tutaj się nie ma co dziwić, jest to zachowanie zupełnie normalne. Każdy zawodnik chciał skakać. Cała szóstka jest brana pod uwagę w kwestii konkursu drużynowego. Każdy ma swoje przemyślenia w tej sprawie. Punkt widzenia nasz trenerski jest być może trochę inny od zawodnika, natomiast jeden i drugi rozumie drugą stronę. Nie musi się jednak z tym zgadzać, co jest normalne.

Przed nami rywalizacja indywidualna o medale na dużej skoczni. Jakich warunków spodziewają się organizatorzy? - Wczoraj pani meteorolog przekazała na odprawie, że nie jest w stanie jasno określić warunków. Mają kilka ośrodków wyżowo-niżowych, które się przecierają. Może być różnie, ale liczą na to, że będzie dobrze.

Dość niespodziewanie podczas tegorocznych Mistrzostw Świata w Falun częściej rozmawiamy o tym, kogo odrzucić ze składu, a nie kogo do niego nominować. Czy powoduje to wprowadzenie nowych umiejętności trenerskich? - Codziennie człowiek nabywa nowe umiejętności, nigdy nie przestajesz się uczyć. W perspektywie czasu rywalizacja w zespole musi przynieść dobry efekt.

Korespondencja z Falun, Tadeusz Mieczyński i Dominik Formela.