Strona główna • Mistrzostwa Świata

Dawid Kubacki: "Stać mnie na dobre skoki"

Na skoczni normalnej go nie oglądaliśmy, na dużej – jak zapowiada po zajęciu 21. miejsca w kwalifikacjach – skupi się na dobrym skakaniu, a nie na celach wynikowych. Oto, co Dawid Kubacki powiedział nam po dzisiejszej serii kwalifikacyjnej.


– No cóż, troszeczkę sobie posiedzieliśmy dzisiaj na skoczni. Myślę, że z tego względu trochę ten skok kwalifikacyjny nie do końca wyszedł tak, jak wyjść powinien. Troszeczkę jest to męczące, jak cały czas trzeba się rozgrzewać, przerywać, odpoczywać, tak naprawdę nie ma co ze sobą zrobić. Jest to taka trochę męcząca sytuacja, ale czasem i tak się zdarza.

– Na pewno stać mnie na dobre skoki i ja na tym bazuję. Nawet nie wiem, jakie tam miejsca były na treningach, nie patrzyłem na to. Bo tak naprawdę mnie interesują teraz dobre skoki, a jakie z tego wyjdą lokaty to zobaczymy już, jak tam komputerki podsumują wszystko.

– Już przed mistrzostwami doskonale wiedziałem, że jedzie nas sześciu, skakało będzie czterech albo pięciu i tutaj sytuacja dla wszystkich była jasna. Zawsze będzie tak, że ktoś niestety będzie musiał pauzować. Ja to po prostu przerobiłem w ten sposób, że poszedłem obejrzeć zawody, kibicować kolegom i z tego czerpałem radość. I nie zastanawiałem się nad tym, czy to jest dla mnie złe, czy dobre, bo wiadomo, że każdy by chciał skakać we wszystkich konkursach i we wszystkich konkursach się sprawdzać. Ale taką mamy sytuację i z tym musimy żyć, po prostu.

– Myślę, że na początku, jak to było przerywane, to mogło być tam niebezpiecznie, bo tutaj komputery pokazywały, że nawet tam do 8 m/s wiało na buli, więc to już jest trochę za dużo. Teraz już ten wiaterek zelżał i udało się tę serię kwalifikacyjną przeprowadzić, więc myślę, że to była słuszna decyzja, żeby to przeczekać.

Korespondencja z Falun, Dominik Formela i Tadeusz Mieczyński.