Strona główna • Puchar Świata

Łukasz Kruczek: "Jest pełna mobilizacja"

Pucharowa rywalizacja została wznowiona. Z powodu obniżenia kwoty startowej dla Polski, trener Łukasz Kruczek miał prawo wystawić w Lahti zaledwie czterech skoczków. Wszyscy jednak spokojnie wykonali plan na piątek, czyli awansowali do niedzielnego konkursu indywidualnego.


- Kwalifikacje poszły po naszej myśli, przede wszystkim skoki były dobre. Było trochę problemów podczas treningów, gdy padał śnieg i skoki były przerywane. W kwalifikacjach warunki były optymalne, wyjątkowo jak na Lahti - powiedział szkoleniowiec kadry A.

Czy druga seria treningowa musiała być przerwana? - Już w pierwszej było ciężko, gdyż obficie padał śnieg. Jest na granicy 0°C, przez co w torach robiła się swego rodzaju papka, która przetrzymywała zawodników przed samym odbiciem.

Dlaczego Kamil Stoch oddał w piątek tylko jeden skok? - Podobnie jak większość zawodników z czołowej "10". Gdy wszystko zaczęło się przeciągać, postanowiliśmy wysłać Kamila do hotelu, aby lepiej przygotować się do jutrzejszego konkursu.

Czyi skok najbardziej ucieszył trenera w kwalifikacjach? - Każdy dobrze wypadł w kwalifikacjach. U każdego zawodnika można doszukać się pozytywnych aspektów, więc nikogo szczególnie nie wyróżniamy.

W ostatnim periodzie sezonu 2014/2015 Polska może wystawić tylko czterech zawodników. Jak mocno krzyżuje to plany naszej kadrze? - Organizacyjnie jest to ułatwienie, ale całościowo jest to sytuacja mniej komfortowa. Wiadomo, że mając większą ilość skoczków w konkursie, ma się więcej szans na punkty.

Jest już plan odzyskania dawnej kwoty startowej? - Cały czas ustawiamy składy tak, aby to zrobić. Niektórzy zawodnicy są pewni kwot startowych, ale w innych przypadkach musimy kalkulować jak to wszystko poukładać. Stąd możliwość wymiany zawodników w Skandynawii. Do końca sezonu jest sporo startów, więc wszystko może się wydarzyć. Patrzymy także na Puchar Kontynentalny, gdzie można wywalczyć dodatkowe miejsce, które będzie procentować w sezonie letnim.

Jedyna próba Kamila Stocha była dobra? - Patrząc na warunki i problemy na rozbiegu - było w porządku. W powietrzu fajnie wypracował metry, zatem można ocenić jako połowicznie udaną.

Jaka jest atmosfera w drużynie po Mistrzostwach Świata? - Jest taka sama jak przed Falun. Nie ma żadnych zmian. Czasu na ochłonięcie nie było, jest pełna mobilizacja i skaczemy do końca sezonu.

Prognozy pogodowe na sobotę? - Zdecydowanie lepsze niż na dzisiaj. Jedynym zagrożeniem może być deszcz, ale nie powinien powodować zagrożenia dla konkursu.

Korespondencja z Lahti, Tadeusz Mieczyński.