Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Andrzej Stękała: "Zabrakło mi obycia z zawodami wyższej rangi"

To był przełomowy sezon dla Andrzeja Stękały, zawodnika kadry juniorów. Podopieczny Robert Matei, wygrał minionej zimy cykl FIS Cup, po raz pierwszy stanął na podium zawodów Pucharu Kontynentalnego, a sezon okrasił srebrnym medalem mistrzostw Polski. Jak sam przyznaje w rozmowie z naszym portalem sukcesy, które stały się jego udziałem, zawdzięcza wzorowej pracy sztabu szkoleniowego.


- Skoki zacząłem uprawiać na poważnie w drugiej klasie podstawówki. Początki były trudne. Skoki sprawiały mi dużo frajdy, ale wyglądały wtedy okropnie. Z czasem jednak coraz lepiej zacząłem sobie radzić z nartami skokowymi i jakoś tak zostało do dziś - opowiada Stękała o swoich początkach na skoczni.

Miniona zima jest punktem zwrotnym w karierze młodego zawodnika, ale Andrzej już wcześniej potrafił dobrze się zaprezentować na krajowej arenie. - Do początku minionego sezonu miałem swoje małe sukcesy. Zaliczam do nich zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Lotos Cup i czwarte miejsce podczas ubiegłorocznej Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w Wiśle.

Skąd tak znaczny progres u Stękały na przestrzeni ostatnich miesięcy?

- Wszystko zawdzięczam mojemu sztabowi szkoleniowemu, który włożył w całą naszą drużynę wszystko, co się dało. Mam tu na myśli Roberta Mateję, Piotra Fijasa, fizjoterapeutę Michała Górnego i serwismena Marcina Bachledę. Chciałbym im bardzo podziękować za ten sezon. Taki sztab to gotowa recepta na sukces.

Lekki niedosyt pozostał Andrzejowi po mistrzostwach świata juniorów rozegranych w Ałmaatach. 18 miejsce indywidualnie było poniżej oczekiwań i możliwości naszego skoczka.

- MŚJ w moim wykonaniu wypadły słabo, bo psychicznie nie byłem przygotowany do takiej imprezy. Zabrakło mi obycia z zawodami wyższej rangi, dzięki którym nauczyłbym się podchodzić do takich zawodów na luzie, no a niestety brakło tego luzu. Muszę się przyznać, że byłem strasznie spięty i po prostu nie da się skoczyć dobrze, jeśli myśli się o cyferce, jaka się wyświetli, a nie o tym jak się trzeba odbić na progu.

Jakie plany i cele ma nasz zdolny junior na najbliższy czas?

- Póki co muszę skończyć szkołę SMS Zakopane i porządnie odpocząć. Mam wyznaczone cele, które chce osiągnąć, ale na razie nie będę o nich mówił.