Strona główna • Puchar Świata

Niedzielny konkurs w Sapporo - Ljoekelsoey triumfuje po raz drugi!

W niedzielny ranek, w Sapporo panowała piękna, słoneczna pogoda. Temperatura powietrza oscylowała wokół minus 9 stopni Celsjusza, słaby wiatr - wszysto to pozwalało na bezproblemowe rozgrywanie tych zawodów. Na skoczni Okurayama oczekiwano pojedynku fińsko - norwesko - austriackiego. I nie zawiedziono się: wygrał Norweg Roar Ljoekelsoey, przed Japończykiem Noriaki Kasai, Sigurdem Pettersenem i Janne Ahonenem. Ci dwaj ostatni skoczkowie zgodnie zajęli 3. miejsce na podium.

I seria

W konkursie Polskę reprezentowali dwaj zawodnicy. Pierwszy skakał Wojciech Skupień. Niestety, nie miał on sprzyjających warunków i wykonał krótki skok na odległość 103,5m. To za mało, aby myśleć o zakwalifikowaniu się do serii finałowej. Adam Małysz, także przy niesprzyjających warunkach, skoczył naprawdę dobrze: poszybował na odległość 124,5 metra, co było niezłym rezultatem. Zajął 8. miejsce po 1. serii.

Pozytywnie zaskoczył wszystkich Johan Erikson, który lądował na 124 metrze i wyprzedził Japonczyków Ito oraz Takano. Bardzo dobrze przed swoja publicznoscią zaprezentował się Akira Higashi, poszybował pięknie na 127m i na ten moment wyprzedził wszystkich.

Dobre skoki w pierwszej serii odnotowali także: Henning Stensrud 123,5m, Martin Schmitt - 125,5m i wydaje się, że wraca do dawnej formy, którą prezentował dwa sezony wcześniej. Jego kolega, Georg Spaeth, wylądował na 125 metrze i zajął miejsce w czołówce. Noriaki Kasai pokazał, że jest naprawdę w dobrej dyspozycji. Poszybował na odległość 125,5 metra i uplasował się zaraz za prowadzącym w kolejce, Higashim.

Słabo zaprezentował się mistrz olimpijski Simon Ammann, który z wynikiem 112,5m zajął odległe miejsce, jego kolega Andreas Kuettel skoczył dalej - 116,5 m. Maksymilian Mechler - nowa nadzieja Niemców zaliczył tylko 114,5m, Akseli Kokkonen - 112m, Michael Uhrmann, najlepiej spisujacy się dotychczas zawodnik niemiecki, zajął odległe miejsce, bo długość jego skoku nie była imponująca: 111,5m

Niespodziewanie, zupełnie zawiódł Norweg Bardal i jego kolega Bystoel - obaj skoczyli tylko na odległość 105m, ale także Finowie: Tami Kiuru - 106,5m, Veli Matti Lindstroem - tylko 105m, zupełnie nie popisali się w tej rundzie.

Najdłuższy skok w I serii konkursowej wykonał Sigurd Pettersen. Norweg poszybował na odległośc 128m, wyprzedził Japończyka Akirę Higashi, a także Noriaki Kasai i świetnego dziś Martina Schmitta. Tymczasem Janne Ahonen skoczył trochę słabiej tym razem i zajał dopiero piąte miejsce.

Zobacz wyniki I serii...

seria II:

Druga odsłona właściwie nie przyniosła niespodzianek. Słabo skakali zawodnicy, którzy po pierwszej rundzie zajmowali miejsca w końcu trzeciej dziesiątki. Żaden z nich nie pokusił sie o niespodziankę w postaci bardzo dobrego występu. Dopiero Peter Zonta i Maximilian Mechler przekroczyli granicę 120 metrów. Również dobry rezultat - 123m odnotował Andreas Kuettel, który, niespodziewanie w tym sezonie, wyrósł na lidera ekipy Szwajcarów.

Wyprzedził go jednak bardzo dobrze dziś dysponowany, młody Fin, Akseli Kokkonen, który, choć wykonał skok krótszy o metr, to jednak w dużo lepszym stylu. Matti Hautamaeki lądujac na granicy 125 metra uplasował się w czołówce zawodów, ostatecznie zajął 7.miejsce. Znakomicie skoczył Norweg Roar Ljoekelsoey - jego próba na odległość 133,5 metra zadziwiła zgromadzona publiczność. Podopieczny Kojonkoskiego wyprzedził wszystkich. Nikt nie powtórzył znakomitego wyczynu Norwega. I oto, po raz drugi, w ciągu dwóch dni, stanął na najwyższym stopniu podium. Nie dali rady go wyprzedzić ani znakomicie dysponowany Noriaki Kasai, który w dzisiejszym konkursie wykonał dwa długie, naprawdę dobre skoki, ani rodak Roara, Sigurd Pettersen, prowadzący przecież po pierwszej rundzie. Sapporo należało w całości do Ljoekelsoeya!

Adam Małysz, jedyny Polak w 2. rundzie, skoczył nieco słabiej i zaliczył odległość 117,5 metra. Nie była to próba, która mogła dać naszemu zawodnikowi miejsce w pierwszej dziesiątce, ale wystarczyła na zajęcie 11. miejsca.

Tuż za granica 120 metra lądowali zawodnicy, którzy byli w czołówce po pierwszej serii: Martin Schmitt i Martin Hoellwarth, uplasowali się oni ostatecznie odpowiednio 9. i 8. pozycji.

Tym razem słabiutko zaprezentowali sie Andreas Goldberger i Hiroki Yamada. Obaj lądowali niewiele dalej poza granicę setnego metra. Joerg Ritzerfeld również nie popisał się w serii finałowej: 100,5 metra to bardzo słaby rezultat. W efekcie wszyscy ci zawodnicy zajęli miejsca pod koniec trzeciej dziesiątki.

Zobacz pełne wyniki zawodów...

Zobacz klasyfikacje generalną PŚ(indywidualnie)...

Zobacz klasyfikacje generalną PŚ (drużynowo)...

FILMY:

Zobacz skok Adama Małysza w I serii na 124,5m...»

Zobacz skok Adama Małysza w II serii na 117m...»

Zobacz skok Roara Ljoekelsoeya w II serii na 133,5m...»