Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Tom Hilde: "To tylko i wyłącznie moja wina"

Tom Hilde nie znalazł się wśród pięciu skoczków, którzy zostali powołani do drużyny narodowej przez Alexandra Stöckla. Już wcześniej szkoleniowiec sygnalizował, że ma zamiar zmniejszyć ilość zawodników w kadrze, która do tej pory liczyła sześć osób.

Po zakończeniu kariery przez dwóch doświadczonych i utytułowanych zawodników – Andersa Bardala i Andersa Jacobsena – kibice i sztab są świadomi, że znalezienie ich godnych zastępców nie nastąpi natychmiast. Do kadry narodowej wybrani zostali ostatecznie Anders Fannemel, Rune Velta, Johann Forfang, Phillip Sjøen oraz, niespodziewanie, Kenneth Gangnes, który wygrał rywalizację o ostatnie miejsce w kadrze z Andreasem Stjernenem i Tomem Hilde.

- Pomiędzy tymi pięcioma zawodnikami a resztą skoczków widać wyraźną różnicę poziomów. Stąd redukcja w składzie – powiedział Stöckl Norweskiej Agencji Prasowej.

Hilde nie ma zamiaru krytykować decyzji trenera. Winą za zaistniałą sytuację obarcza samego siebie.

- Naturalnym byłoby zareagować złością, i ja oczywiście również ją czuję, ale jestem też na tyle zdolny do refleksji by zrozumieć, że to tylko i wyłącznie moja wina. Jestem na siebie wkurzony i zirytowany, że sam siebie postawiłem w takiej sytuacji – stwierdził 27-latek, który pomimo większego doświadczenia i sukcesów przegrał batalię o ostatnie miejsce w składzie.

W minionym sezonie Hilde zajął 39 pozycję w klasyfikacji generalnej PŚ, najlepiej spisał się w Willingen, gdzie uplasował się na 10 miejscu.


Pierwszym przystankiem przygotowań Norwegów do nowego sezonu jest Trondheim, gdzie zarówno męska, jak i żeńska drużyna spędzi kilka dni. Pod koniec miesiąca czekają ich treningi w Lillehammer, natomiast w czerwcu Alexander Stöckl zabierze swoich podopiecznych na dziesięciodniowy pobyt w Austrii.