Strona główna • Norweskie Skoki Narciarskie

Stoeckl: "Gangnes był stabilny przez cały sezon"

Kenneth Gangnes został w zeszłą środę wybrany piątym zawodnikiem reprezentacji Norwegii, co było dla wielu niemałym zaskoczeniem. Skoczek pokonał tym samym w bezpośredniej walce swoich bardziej doświadczonych kolegów, Toma Hilde oraz Andreasa Stjernena, a także młodego Daniela Andre Tande.


Dla Gangnesa to powrót po dwóch ciężkich kontuzjach kolana, które zagrażały jego dalszej sportowej karierze. Sztab szkoleniowy podkreśla, że Gangnes musiał pokonać wiele przeciwności losu, by znaleźć się ponownie w czołówce.

- Historia Kennetha będzie naprawdę niesamowita, jeśli uda nam się zaprowadzić go na poziom, który odpowiada jego możliwościom. Wątpię, że coś takiego świat skoków narciarskich kiedykolwiek widział – stwierdził Clas Brede Bråthen, szef sportowy norweskiej kadry.

Utalentowany młody skoczek został bowiem pierwszy raz wybrany do kadry już w sezonie 2009/2010, jednak jeszcze tego samego lata doznał zerwania więzadła krzyżowego. Taka sama kontuzja przydarzyła mu się potem jeszcze raz, a zawodnik był zmuszony przejść szereg operacji.

- Ten sezon jest pierwszym, w którym Gangnes nie ma żadnych problemów. Udało mu się zaprezentować swój ogromny potencjał. Kenneth to świetny sportowiec, który ma za sobą niezwykle ciężką walkę o powrót na skocznię. Mamy dla jego pracy ogromny szacunek. Jest obecnie lepszy niż przed kontuzjami. To dlatego teraz, pięć lat po pierwszym wyborze do kadry, dostaje od nas znowu pakiet zaufania – zapewnia Bråthen.

Także Alexander Stöckl nie szczędzi pochwał swemu podopiecznemu.

- Kenneth był stabilny przez cały sezon. W klasyfikacji generalnej Pucharu Kontynentalnego uplasował się bardzo wysoko, a kiedy startował w Pucharze Świata, udawało mu się pokazać swój potencjał. Tego nie zdołał zrobić Tande, Hilde i Stjernen – stwierdził wprost Austriak.

Gangnes postawił kropkę nad "i" zdobywając srebrny medal w kończących sezon zimowy Mistrzostwach Norwegii na skoczni normalnej pod koniec marca. Ponadto zawodnik klubu Kolbukameratene zajął minionej zimy siódme miejsce w jednym z konkursów lotów w Vikersund. Stöckl nie ma więc wątpliwości, że Norweg jest w stanie wejść do ścisłej światowej czołówki.

- Potencjał fizyczny Kennetha jest niebywały. Jest on jednym z naszych najbardziej sprężystych zawodników. Ponadto praca, którą wykonał, by wrócić do formy, mówi wiele o jego chęciach i poświęceniu. Nie ma wielu skoczków, którym się to udało – zakończył Stöckl.