Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Wąsowicz o decyzji FIS: "Wyszło tak, a nie inaczej"

Wydawało się, że klamka zapadła, że wszystko jest ustalone i przyszłej zimy po raz pierwszy w historii Puchar Świata zagości na trzech polskich skoczniach. Co niektórzy snuli już nawet plany utworzenia nowego polskiego "Turnieju Trzech Skoczni". Tymczasem dzisiejszy dzień wywrócił te wizje do góry nogami.


W Szczyrku nie odbędzie się konkurs Pucharu Świata, a Wisła otrzymała prawa do organizacji w marcu podwójnych zawodów. Skąd taka niespodziewana zmiana?

- W związku z przesunięciem terminu zawodów w Willingen na kilka dni po Turnieju Czterech Skoczni, zwolnił się marcowy weekend. Zaproponowano nam, by dwa konkursy przeprowadzić w Wiśle. I trudno było odmówić, bo nieraz to FIS szedł nam na rękę. Wiemy, że trenerzy nie do końca chcieli skakać na mniejszym obiekcie w Szczyrku tuż po rywalizacji na "mamucie" tłumaczy w rozmowie z serwisem Sportowebeskidy.pl Andrzej Wąsowicz, wiceprezes Polskiego Związku Narciarskiego.

Wąsowicz dodał, że podobnie jak opinia publiczna, dopiero dziś dowiedział się o zmianie planów i wraz z polskim środowiskiem narciarskim przyjął ją pozytywnie:

Sam dowiedziałem się o wszystkim dzisiaj. Wraz z miastem Szczyrk i Centralnym Ośrodkiem Sportu byliśmy przygotowani na organizację zawodów w Szczyrku. Całe środowisko przyjęło pozytywnie taki pomysł. Niestety, wyszło tak, a nie inaczej i nasza delegacja obecna w Warnie była zgodna, że marcowe dwa dni ze skokami w Wiśle będą korzystniejsze – wyjaśnia Wąsowicz.

Przypomnijmy, że to nie pierwsza sytuacja, kiedy czerwcowa konferencja Międzynarodowej Federacji Narciarskiej dokonuje zmian w odniesieniu do wcześniejszych kalendarzowych planów. Przed dwoma laty FIS przygotowując terminarz zawodów na sezon 2013/14 nie uwzględniał konkursu na skoczni imienia Adama Małysza. Dopiero 7 czerwca podczas konferencji w chorwackim Dubrowniku działacze światowej narciarskiej centrali zdecydowali się ostatecznie powierzyć Wiśle przeprowadzenie pucharowych zawodów.