Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Paweł Włodarczyk: Do końca sezonu na pewno nie będzie żadnych zmian

Rezultaty Mistrzostw Polski w Karpaczu są przedmiotem wielu analiz. Prezes Paweł Włodarczyk kategorycznie zaprzeczył, jakoby miało dojść do dymisji głównego selekcjonera przed końcem sezonu. Nie dojdzie także w najbliższym czasie do zatrudnienia Jana Szturca.

- Do końca sezonu na pewno nie będzie żadnych zmian w sztabie szkoleniowym. Takie pociągnięcie nie miałoby sensu, przecież do końca sezonu narciarskiego mamy już tylko 6 tygodni. Po sezonie siądziemy, przeanalizujemy wyniki kadry "A", "B" i "C" i decyzje zostaną podjęte. Dla jasności sytuacji chciałbym przypomnieć, że trener Tajner ma podpisany kontrakt z PZN do igrzysk w Turynie w 2006 roku.

O włączeniu Jana Szturca, trenera klubowego Adama Małysza, do sztabu szkoleniowego kadry, prezes Włodarczyk wypowiedział się następująco:

- Nie widzę takiej możliwości. Oczywiście Jan Szturc, jako trener klubowy Adama, może współpracować z trenerem reprezentacji Apoloniuszem Tajnerem. Jeśli dogadają się między sobą, my w to nie będziemy ingerować.

Na pytanie o brak współpracy psychologa z kadrą, odpowiedział:

- Psycholog pracuje z grupą na zasadzie konsultacji. Z tego, co wiem, nie został zaakceptowany przez Małysza i kolegów. Małysz twierdzi, że psycholog nie jest mu w tej chwili potrzebny. Szanujemy jego opinię. Sądzę, że z nowym psychologiem zakończymy współpracę po sezonie.

Opinię publiczną bulwersuje fakt, iż Grzegorz Sobczyk i Tomisław Tajner, którzy mają ostatnio bardzo mierne wyniki (Tomisław Tajner nie zakwalifikował się do pierwszej 10 MP w Karpaczu), a pobierają stypendia olimpijskie i to niemałe - 2700 złotych. Paweł Włodarczyk wyjaśnił:

- Stypendia zostały zmniejszone, o ile - nie pamiętam, nie chcę mówić z głowy. A co do sprawy ustalania kadry na cały sezon, to trzeba to będzie w przyszłości zmodyfikować. Być może kadra powinna być ustalana na pół roku, na kwartał, na pewno nie na cały sezon.

na podstawie: DP