Strona główna • Estońskie Skoki Narciarskie

Poważne problemy Sammelselga

Na estońskie skoki narciarskie, które od zakończenia kariery przez Kaarela Nurmsalu popadły w marazm, spadł kolejny cios – test na obecność narkotyków przeprowadzony u Siima-Tanela Sammelselga, będącego jednym z dwóch Estończyków, którzy w zeszłym sezonie pojawiali się w zawodach Pucharu Świata zakończył się pozytywnym wynikiem, a zawodnik pozbawiony został wsparcia finansowego.


Siim-Tanel Sammelselg w ostatnich tygodniach rozpocząć miał obowiązkową służbę wojskową w estońskiej armii. Zgodnie z przepisami, podobnie jak pozostali poborowi, poddany został testom narkotykowym. Już przed ich wykonaniem Sammelselg sam wyjawił przełożonym, iż w okresie letnim palił marihuanę. Badanie potwierdziło jego zeznanie, w związku z czym odstąpiono od ponownego jego przeprowadzenia.

Skutki całej sytuacji dla Sammelselga będą niezwykle poważne. Z momentem stwierdzenia obecności w jego organizmie pozostałości po paleniu marihuany stracił on bowiem automatycznie przywilej odbycia obowiązkowej służby wojskowej w ramach specjalnego oddziału przeznaczonego wyłącznie dla zawodowych sportowców, w którym mają oni możliwość normalnego odbywania treningów, udziału w zawodach, a sam okres pobytu w wojsku zostaje skrócony. Estoński skoczek narciarski został już przeniesiony do normalnego oddziału, w którym odbędzie całą 11 miesięczną służbę, tym samym nie mogąc odbywać normalnych treningów przeznaczonych dla skoczków narciarskich.

Ponadto Estoński Komitet Olimpijski ogłosił już, iż Sammelselg został pozbawiony dalszego wsparcia finansowego ze strony tej organizacji, która w ostatnich latach pomagała mu w przygotowaniach. Ewentualne wznowienie takiej pomocy zależeć będzie od jego wyników po zakończeniu służby wojskowej. Olimpijczyk z Soczi będzie także najprawdopodobniej miał poważne problemy z uzyskaniem dalszej pomocy ze strony swoich sponsorów. W sierpniu sprawą Sammelselga ma się także zająć Estoński Związek Narciarski. Nie wiadomo także czy sprawą skoczka nie zajmą się organizacje antydopingowe – marihuana znajduje się bowiem na liście substancji zakazanych.

W sumie w ostatnich 3 latach w podobny sposób przebadano około 9 tysięcy młodych mężczyzn skierowanych do odbycia obowiązkowej służby wojskowej. Łącznie w 145 przypadkach testy narkotykowe dały wynik pozytywny. Wśród nich oprócz Sammelselga znaleźli się też inni młodzi sportowcy – m.in. kolarz Sten Saarnits i bokser Artur Zarva, którzy zostali ukarani podobnie jak mieszkaniec Tallinna.

Kristjan Port z Estońskiej Agencji Antydopingowej podkreślił, że marihuana nie jest wykorzystywana przez sportowców dla poprawy wyników: "Sportowcy z całą pewnością nie korzystają z marihuany dla poprawy wyników, a, podobnie jak w przypadku alkoholu, dla relaksu. Można powiedzieć wręcz, że przynosi ona więcej złego niż dobrego w tej kwestii. Marihuana, w przeciwieństwie do alkoholu, nie powoduje następnego dnia kaca co jest głównym powodem, dla którego staje się coraz popularniejsza w świecie sportu. Dla zawodników chcących pozbyć się stresu i spędzić wolny czas ze znajomymi z dala od sportu palenie marihuany wydaje się być pewnym kompromisem w stosunku do spożywania alkoholu."