Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Łukasz Kruczek: W lecie można nauczyć się wygrywać

Łukasz Kruczek jest zadowolony z dyspozycji swoich podopiecznych, którzy zdominowali konkursy Letniej Grand Prix w Wiśle, najpierw wygrywając w rywalizacji drużynowej, a drugiego dnia zajmując cztery pozycje w czołowej "10" zawodów.


Jak twierdzi Kruczek, Dawid Kubacki wypracował już regularność oddawanych skoków, a Kamil Stoch jest na dobrej drodze, aby ją osiągnąć. Trener chwali też siódmego w konkursie indywidualnym w Wiśle Bartłomieja Kłuska.

Szkoleniowiec po raz kolejny podkreśla, że sezon letni stanowi tylko rozgrzewkę przed rywalizacją w zimie. - Natomiast wiadomo, że zawody zarówno w lecie, jak i w zimie, są rozgrywane na tych samych zasadach, więc skoczkowie podchodzą do nich poważnie. Chcemy po prostu tak przepracować lato, żeby efekty były widoczne zimą – tłumaczy.

Jak zapewnia trener, znacząco nie zmienił się także sposób szkolenia naszych zawodników. - Zmieniliśmy tylko ilość i natężenie treningu, ponieważ nie można cały czas traktować organizmu takimi samymi obciążeniami, bo w efekcie nie będzie reagował prawidłowo. Czasami trzeba też odpuścić, żeby nie ryzykować kontuzji – zauważa Kruczek.

Trenera cieszy bardzo dobra forma Dawida Kubackiego. - Nie ma nic lepszego, jak nauczyć się wygrywać, a to jest element, który Dawidowi wcześniej nie wychodził. To zawodnik, który wygrywał już zawody Pucharu Kontynentalnego, ale zwycięstwo w Letniej Grand Prix to krok do przodu – twierdzi.

Kruczek dodaje również, że dobre starty tego zawodnika nie są dla niego zaskoczeniem. - Udało mu się po prostu uzyskać coś, do czego dążył, czyli dobrą prędkość w locie. Poukładał sobie pewne sprawy, jest pozytywnie nastawiony i chce udowodnić, że może być najlepszy – komentuje trener - Poza tym nie przysiada już od początku odbicia. Miał taki czas, że trochę za bardzo obniżał biodro i zabierał się za wysoko, by daleko odlecieć. Oddawał dobre skoki, ale w pojedynczych konkursach. Teraz w jego przypadku możemy już mówić o regularności i stabilizacji oddawanych skoków.

Szkoleniowiec naszej kadry ocenił także obecną dyspozycję jej lidera Kamila Stocha. - Jego skoki są dosyć odległe od tych najlepszych. Kamil miał mały i krótki czasowo kryzys. Wynikał on z problemów sprzętowych i tego, że nie mógł się dopasować do pozycji dojazdowej. Na razie wychodzą mu tylko pojedyncze skoki. Natomiast dopiero kiedy wróciliśmy do starego sprzętu, takiego z jakiego korzystaliśmy zimą, wszystko zaczęło się normować. Kamil odzyskuje pewność siebie i skakania. Wszystko wymaga jeszcze regulacji, ale jest już na drodze do regularnego i dobrego skakania – zapewnia szkoleniowiec.

Trener mówi także, że jednym z celów dwukrotnego mistrza olimpijskiego, jest zwycięstwo w klasyfikacji generalnej LGP. - W zeszłym roku mieliśmy podobne założenie, ale przeszkodą okazał się system trzech serii – wspomina.

- Patrząc jednak na dyspozycje innych zawodników taki cel/możliwość jest otwarta i dla pozostałych naszych reprezentantów - dodaje trener polskiej kadry.

Szkoleniowiec jest zadowolony także z dobrego występu w Wiśle Bartłomieja Kłuska, który w konkursie indywidualnym zajął siódme miejsce. - Wiedziałem, że to zawodnik z potencjałem, ale dotąd nie oddawał dwóch równych skoków w konkursie. Tym razem wszystkie trzy skoki takie jakie powinny być , licząc z serią próbną. Mam nadzieję, że podtrzyma tą dobrą passę – podsumowuje Kruczek.