Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Łukasz Kruczek: "Pierwsza część LGP poszła po naszej myśli"

Trener polskiej kadry Łukasz Kruczek jest zadowolony zarówno z dzisiejszych zawodów jak i z całej pierwszej części cyklu Letniej Grand Prix w wykonaniu swoich podopiecznych. Szkoleniowiec kadry A w rozmowie z naszym portalem zarysował też plany naszej reprezentacji na najbliższe tygodnie.

Łukasz Kruczek po konkursie w Einsiedeln:


- Z konkursu jesteśmy zadowoleni, ale szkoda tego drugiego skoku Dawida. Przy lądowaniu "rozjechało" go trochę, co skutkowało niskimi notami. W przypadku poprawnego lądowania ten konkurs zakończyłby się jego zdecydowanym zwycięstwem.

- Cała ekipa prezentowała się dziś solidnie, to były dobre skoki choć niepozbawione błędów. Niemniej jednak cieszy to, że z takimi skokami plasują się na wysokich lokatach i są w stanie walczyć w trudnym, co by nie mówić, konkursie, gdzie warunki były ciężkie.

- U Dawida wczoraj miała miejsce taka sytuacja jaka miała. Na końcu warunki uległy pogorszeniu, zrobiły się przestoje, zaczęto zmieniać belki, Gangnes oddał z powodu złych warunków nieudany skok. Zawodnicy wiedzieli o tym, że jest ciężko. To spowodowało błędy.

- Pierwszy dzisiejszy skok Dawida był trochę słabszy, pozycja dojazdowa "uciekła trochę do góry", skok był trochę spóźniony, w efekcie czego nie był tak udany jak ten finałowy.

- Kamil jest jeszcze daleki od swojej optymalnej dyspozycji, niemniej jednak z treningu na trening, z konkursu na konkurs to dobre czucie wraca i nawet z tymi skokami jest w stanie walczyć już o zwycięstwo.

- Pierwsza część Letniej Grand Prix poszła po naszej myśli, nawet trochę lepiej niż oczekiwaliśmy. Do tych letnich konkursów, w których startujemy chcemy podchodzić poważnie i z tego pierwszego etapu jesteśmy zadowoleni.

- Przed nami oprócz Grand Prix Puchar Kontynentalny, w którym udział będą brać również zawodnicy z tego pierwszego szeregu. Chcemy trochę ograniczyć podróżowanie, bo połączenia lotnicze, które są w części azjatyckiej nie są sprzyjające i praktycznie przez miesiąc trzeba by latać po świecie, a musi być jeszcze czas na trening. Decyzja jest taka, że Hakubę odpuszczamy, wystartujemy w Czajkowskim, w Ałmaatach nas nie będzie i pojawimy się ponownie w Hinzenbach.

- Wiadomo, że w Czajkowskim nie wystąpi Dawid Kubacki, który ma inaczej zaplanowany okres treningowy. Dla niego celem jest zdobycie dla nas kwoty przez Puchar Kontynentalny i dobre starty zimą.

- Teraz mamy dziesięciodniowy urlop, czas luźny, bez treningu. Owszem będą realizowane indywidualnie pewne założenia, ale to będą drobne kwestie. Spotykamy się znów 26 sierpnia.

Korespondencja z Einsiedeln - Tadeusz Mieczyński, Adrian Dworakowski i Dominik Formela